Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

W czwartek spotkanie w LDK o 13:00 w sprawie kilku ustaleń odnośnie "Heilsbergu 2014" (głównie sprawa koordynacji Lidzbarka z Ignalinem). Mamy być Dzik, Jaksa, Marek Werbicki i ja. Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, dawajcie.

Ja z zapytaniem od grupy z Krotoszyc, zachęcony naszymi wstępnych rozmowach w Jonkowie:
Jak się przedstawia możliwość udziału naszego regimentu w Heilsbergu?

Na teraz wygląda to tak. Mowa tu tylko o naszych czynnościach.
UWAGA OGÓLNA: WSZYSCY STRZELAJĄCY OBOWIĄZANI SĄ PRZYGOTOWAĆ GILZY DLA SIEBIE JUŻ W PIĄTEK.
NA TERENIE OBOZU OBOWIĄZUJĄ NACZYNIA I SZTUĆCE WŁASNE, „EPOKOWE”.
PIĄTEK:
- o 12:00 w LDK przegląd teatrzyków (ja ogarniam w naszym imieniu)
- 13:00-15:00 sesja naukowa na zamku (ja ogarniam w naszym imieniu)
- od 16:00 początek funkcjonowania obozu k/ul. Żytniej; lokalizacja jak w zeszłym roku (powinienem być od początku i w uniformie; kto może – podobnie; zostaję na noc – do ogarnięcia kwestia namiotów, żeby były na noc)
- między 21:00 a 22:00 ochotnicza grupka robi tradycyjnie małą zadymkę w centrum, zakończoną piweczkiem i powrotem do obozu.
SOBOTA:
- ok. 8:00 wydanie prowiantu na śniadanie przez ludzi z LDK
- ok. 9:45 stan gotowości do wyjazdu do Ignalina; dwa autobusy podstawione na Żytnią (przy wjeździe na drogę do obozu)
- ok. 10:00 wyjazd do Ignalina (piechota z ewentualnie 1-2 działkami/moździerzami; jedzie też Iskierka, który przed wyjazdem wyda puder osobom jadącym [maks. po 10-15 ładunków na lufę] – tę czynność trzeba by dokładniej umieścić w czasie i miejscu; w obozie pozostaje ochrona a cenniejszy szpej najlepiej do aut)
- ok. 10:30-11:20 (może krócej) krótka ceremonia pochówku dragona na cmentarzu w Ignalinie (w razie potrzeby ja wygłoszę krótkie słowo; oprawa modlitewna ale bez mszy; mile widziana salwa – wystarczy kilka osób; jeszcze nie wiemy, czy sprawa zakończy się pochowaniem trumny, czy od razu będzie położony kamień nagrobny z już zaprojektowanym napisem po polsku i francusku); przejście na pole potyczki przy drodze do Workiejm (300-400 m)
- ok. 11:40-12:20 inscenizacja potyczki (koncepcja pokazu w toku ustaleń) i krótka autoprezentacja grup
- ok. 12:30 wydanie uczestnikom kaszy z gulaszem w naczyniach jednorazowych
- ok. 13:30 powrót autobusami (na ok. 14:00) do obozu, tj. na ul. Żytnią.
- ok. 14:00-14:30 wydanie pudru na bitwę w Lidzbarku
- 15:00-16:00 obóz otwarty dla zwiedzających (TYLKO WTEDY!)
- najpóźniej o 16:30 wyjście z obozu pod zamek piechota; artyleria odpowiednio wcześniej
- 17:00-18:00 bitwa pod zamkiem (wizja starcia w obróbce)
- po 18:00 powrót do obozu, potem obiadokolacja (bigos) i wydanie produktów kolacyjno-śniadaniowych; zwroty kosztów dojazdu.
STALE POD TELEFONEM JAKSA.
Proszę o deklarowanie, kto się kiedy włącza w czynności 6-8 czerwca.

Mironin, dawaj jak najszybciej do Jaksy: jaksaaa@wp.pl lub 783 997 459

Ciekaw jestem, czy np. barka z "Krasickiego" mogłaby zaokrętować desant strony atakującej na przystani w dole Kopernika i wysadzić na przystani koło zamku - wtedy desant wyszedłby suchą fosą na tyły strony broniącej się i stworzył przełom w starciu.

Pytanie czy jest zaproszona grupa "magików", w obecności których giną różne rzeczy?

Odpowiedź na PW.

Przeszedłem się dziś po terenie zeszłorocznego obozu. Stan miejsca jest ogólnie w porządku. Jest mały szkopuł - droga gruntowa przez obozowisko jest właściwie publiczna i raczej nie ma łatwego obejścia, toteż łażenia ludzi po niej niby nie bardzo można zakazać. Może więc odwrócić działki: obozowisko zrobić na terenie zeszłorocznego parkingu (pełna izolacja optyczna i przestrzenna) a parking tam gdzie obozowisko? Toi-toie i beczkowóz mogłyby stać tam gdzie poprzednio - to tuż obok, więc bez kłopotu.

Maciek Mechliński przed chwilą mi napisał, że info o "Heilsbergu" dostali dopiero 20 maja, więc nie wie czy się ogarną. Czyli - jak zwykle, co rok to samo.

Dlatego usilnie molestuję, żeby u nas nie było nawalanki. Kto tylko może, niech się stawi.

ja będę

Z drugiej strony, termin imprezy (początek czerwca) jest ogólnie znany i prawie stały, toteż zarówno przyjezdni, jak i miejscowi mają zawsze cały rok na zaplanowanie sprawy. Dla miejscowych impreza główna.

w piatek do 17 jestem na izbie potem w "jedynym" słusznym mundurze

Od 16:00 w piątek 6 VI jestem gotów do rozbijania obozu. Jeśli trzeba będzie, to i od 15:00.

Również jestem gotów w piątek (godzina wedle potrzeby)

Piątek 16.00-16.30 melduje się do prac obozowych. Bez stroju bo by przeszkadzał w robocie.