Strona 7 z 8
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 13:40
autor: Kodi
To że w danym momencie ktoś żle wykonał/wydał komendę to jest kwestia szczegółowa, niewarta roztrząsania. To my polecieliśmy do p. Panczenki żeby cokolwiek z tą anarchią zrobić. Panczenko wydawał komendy po rosyjsku, Ritter powtarzał po niemiecku. Wyszło jak wyszło. No przecież słyszałem od jednego Prusaka że nie weźmie broni na ramię "bo mu się proch z panewki wysypie". Zresztą większość komendy "zna ale nie umie"
Zła kondycja Koalicji i ściślej Prusaków jako całości to szerszy problem który wynika z wieloletnich zaniedbań i olewactwa idei rekonstukcji przez samych rekonstruktorów. To że ktoś założy uniform podobny z daleka do oficerskiego czy podoficerskiego nie znaczy że de facto staje się np. moim przełożonym. Tak jak mówiłem
obecnie (moim zdaniem) nie ma osoby o wystarczającym autorytecie i charyzmie która mogłaby spiąć to wszystko w całość. Pozostaje współpraca małych grup. Wyznaczać pruskiego komendanta na czas trwania imprezy? Tylko ciekawym ilu go będzie słuchać. Tak czy inaczej biorąc pod uwagę że: Ahmed ogarania Gdańsk, Mirek Śląsk, Ritter fizylierów i Steiner jegrów z Kampinosu to jest jakas próba systamatyzacji podzialu ról w piechocie.
PS cieszę się że tyle ważnych "fiszy" odezwało się w tym miejscu, nie jest więc źle, kogoś to interesuje. Niedługo jest w planach stworzenie ogólnopruskiego (koalicji?) forum na lata 1806-1815, tylko sens jego istnienia uzalezniony jest od nas samych.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 14:08
autor: Kodi
a już tak zupełnie na marginesie i przysięgam bez adresów w niczyją
stronę, osoba odtwarzająca pruskiego oficera winna: płynie porozumiewać się po niemiecku i francusku/angielsku, znać na wyrywki regulamin w oryginale, bez problemu czytać reprinty, być ustosunkowaną osoba w grupach zachodnioeuropejskich, posiadać pełne umundurowanie oficera (koszt kapelusza to ok. 2 tysiące euro), no i oczywiście posiadać wysoką kulturę osobistą i zdolności przywódcze.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 14:33
autor: Krzysztof63
He he, nie znam takich geniuszy. Poważnie. A znam osobiście nawet dwóch Fryderyków II.
Oficer pruski nie jest rozliczany z kultury osobistej, tylko ze skuteczności w boju. To jest priorytet. Natomiast potrzeby "ustosunkowania" w grupach zachodnioeuropejskich nie rozumiem, bo ekipy pruskie sa tak nieliczne (zwłaszcza z czasów 1806 - 07), że to raczej oni powinni być ustosunkowani u nas.
Kodi pisze:Zła kondycja Koalicji i ściślej Prusaków jako całości to szerszy problem który wynika z wieloletnich zaniedbań i olewactwa idei rekonstukcji przez samych rekonstruktorów...
Nie da się ukryć. Od początku był z tym problem, szczególnie w przypadku grup dolnośląskich, które nie tylko były słabo wyszkolone, to na dodatek z nieprawidłowego regulaminu. Tworząc nową grupę musieliśmy nie tylko wszystkiego uczyć się od nowa, ale najpierw wykorzenić nieprawidłowe nawyki. Na to nakłada się fakt, że są to grupy przede wszystkim komercyjne, utworzeone przez gminy w celu wykorzystania programów unijnych. Efekty widać gołym okiem.
Kodi pisze:To że ktoś założy uniform podobny z daleka do oficerskiego czy podoficerskiego nie znaczy że de facto staje się np. moim przełożonym...
Z tym się nie zgadzam. Hierarchia jest jednym z elementów zabawy w wojsko. Wielokrotnie dowodziłem mieszanymi grupami polsko - niemieckimi, ponieważ byłem najstarszy stopniem (zdarzało się dowodzić samymi Niemcami, a nawet Czechami). Nie ma tym w zasadzie żadnych problemów, nawet jeśli pewne komendy wydawane czy wykonywane są nieco odmiennie. Co więcej - koledzy z Niemiec nie tylko nie mają nic przeciwko dowodzeniu przeze mnie, ale często wyznaczają mnie na głównodowodzącego. Pewne sprawy niejasne omawiamy krótko albo przed bitwą, albo nawet w trakcie i dajemy sobie radę. Ale nie ma co udawać - poziom wyszkolenia Prusaków siedmiolatkowych jest znacznie wyższy.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dobre zwyczaje adaptować do epoki napoloeńskiej. Skoro radzi sobie z tym problemem Księstwo Warszawskie (a tam animozje osobiste były naprawdę potężne), to i w armii pruskiej da się to zrobić.
Kodi pisze:... Niedługo jest w planach stworzenie ogólnopruskiego (koalicji?) forum na lata 1806-1815, tylko sens jego istnienia uzalezniony jest od nas samych.
Moje forum działa od ponad roku, jest otwarte na epokę napoleońską, a chętnych do korzystania nie ma.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 14:35
autor: Manufaktura Dzika
Trudno będzie pogodzić tyle różnych formacji zarówno po stronie pruskiej jak i całej koalicji.
Samo tworzenie forum nic nie da. Sama walka polegała przecież na współpracy lekkiej piechoty i piechoty liniowej(chodziło o głęboką linie ale to przecież wiecie) a obecnie rozdziela się flanki między ww rodzaje wojsk.
A co do Napoleoniady to odniosłem wrażenie, że w końcu była impreza z historycznym tempem manewrów i pokonanie pola zajęło trochę czasu.
Nic nie zastąpi wspólnych ćwiczeń ale to wiem i ze swojego podwórka.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 19:22
autor: srebrny_lis
Rozlazłe od jakiegoś czasu podstawy da się dokręcić. Na własną skalę. Najbliższa okazja: Sępopol 20 kwietnia. Można by trochę pochodzić i wyrównać obroty - przynajmniej. Jednak szału frekwencyjnego nie przewiduję (obym się mile rozczarował).
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 20:38
autor: Steiner
"Na wojnie udają sie TYLKO rzeczy proste..."
To powiedział kiedyś chyba ktos od nas
Formacja, stworzona ad hoc na polu bitwy nie mogla pokazać nic innego oprócz haosu.
Ów oddział został utworzony "na biegu", z 5 czy 6 ekip, jedno, dwu i trzy osobowych, pruskich i rosyjskich, z Rosji i Polski, w tym kilku róznych formacji, piechoty liniowej, strzelców, Jegrów, z różną musztrą (że o chwytach bronią nie wspomnę).
Czego Wy się spodziewaliście???
Teartu Bolszoj???
Trzeba było wpaść na ten pomysł wcześniej, przed bitwą, wtedy był czas, żeby go przećwiczyć.
Na polu bitwy, takie rzeczy się nie udają.
Manewr nie wyszedł, to trudno, nie takie bitwy sie kładło...
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 20:53
autor: Steiner
A forum było, - u Ahmeda, ale juz go niema, a nie każdy jest zainteresowany garnizonem Gdańsk.
Mozna załozyc kolejne forum, które bedzie miało kilku użytkowników, najwyżej zdechnie jak i inne tego typu fora.
Ale przynajmniej sie spróbuje.
Jak sięgam pamięcią, takie projekty były i to dawno temu, jak nam sie marzyła Pruska Brygada.
Dla przypomnienia - z 3 pułkami liniowymi (Gdańsk, Kłodzko, Srebrna Góra), z moimi Jegrami z artylerią z Kłodzka i Nysy.
Niestety, pomysł zdechł tak szybko jak sie narodzil.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 21:11
autor: Steiner
Popatrzcie, jak to wyglada w liczbach:
Nas jeździ 3-4 max
Sztrzelców 2-3
Kłodzko u siebie jest liczne, a na wyjeździe?
Ahmeda dawno nie widzialem nigdzie poza Gdańskiem
To wszystko bajki o Żelaznym Wilku...
Ja mialem liczną grupę (pod Raszynem był max, 16 luf) i została nas garstka
Ahmed miał chyba najliczniejszy pruski regiment liniowy i co z niego zostało???
Ok, mozemy sie posprzeczac o jakis tam nieudany manewr, ale co to da?
Możemy też spróbowac poćwiczyć, ale do tego potrzeba bywać na imprezach. Wirtualnie sie tego nie zrobi.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 21:47
autor: srebrny_lis
Problem właśnie w tym "wpadaniu jak po zapałki". Trudno nazwać pasją coś, na co nie ma się czasu, ochoty ani gotowości do ponoszenia (w rozsądnym wymiarze, oczywiście) pewnych ofiar. A kilka osób zaangażowanych nie "zrobi" linii ani nawet "jegierskoj cepi". W pewnych sytuacjach można za to zrobić np. fajny biwak jak ostatnio na Boyen.
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 22:02
autor: Steiner
Jak by co, to zostaje jeszcze... partyzantka...

Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 22:23
autor: srebrny_lis
U tego "kosyniera" z prawej to torba ze skórzanych pasów czy z łyka? A co do partyzantki, u nas znalazłoby się miejsce i dla "babów", np. "starosticha Wasylisa" (inna rzecz, że przesadnie zmitologizowana)...
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 28 mar 2013, 22:30
autor: Kodi
taaa niedługo wszyscy będzimy tak wyglądać

ps oni chyba wzięli do niewoli Victora, i potem zamienili na Bluchera, czyli chmara też jest ważna

torbę ma z łyka brzozowego,
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 29 mar 2013, 08:32
autor: ahmed
Kameraden. Proszę bardzo;
https://adler.fora.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Może to nam pomoże. Gregora zrobi sie także adminem. Proszę o zgłaszanie się kandydatów na moderatorów działów. ?Niech każdy wrzuca to co wie, nastawmy się na to co razem można zrobić, a nie co dzieli. Trzymajmy sie tematyki od 1806 do 1815.Chętni ?

Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 29 mar 2013, 10:40
autor: Manufaktura Dzika
Sorki że udzielam się ale patrze na to jako koalicjant.
Pewno prościej było by się podpiąć pod istniejące forum bo zamykanie się w"pruskich" tematach też szybko je uśmierci. Myślę że ideą przewodnią jest regionalizacja waszego projektu bo tak jak pisali poprzednicy udziela się tylko część zainteresowanych organizując imprezy itp
Re: Napoleoniada Jonkowo 23 III
: 29 mar 2013, 10:45
autor: Kodi
Problem dotyczy wszystkich polskich jednostek koalicyjnych, to już powiedzieliśmy. Natomiast kilka spraw w obrębie odtwórstwa pruskiego wymaga podciągnięcia jak tez lepszej komunikacji.
Rozumiem że od następnej imprezy w piątek ćwiczenia koalicji, sobotę przed bitwą i niedzielę przed wyjazdem? super

jestem przekonany że dowódcy grup będą świecić przykładem. A przed ćwiczeniami przegląd umundurowania.