Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Mnie przytulają pruskie ludki i ruszamy w piątek Do zobaczenia na twierdzy

Ale wpisany jesteś na naszej liście - tak posłałem Remikowi. Dojazd to kwestia odrębna

Na podstawie dzisiejszych ustaleń z kwatermistrzem, zbiórka w sobotę 6 lipca o 5:00 na parkingu pod Urzędem Gminy. Powrót głęboką nocą. Ustalmy "repertuar"
Przypominam o mile widzianym samodzielnym przygotowaniu gilz - po ok. 20 - 25 sztuk. Zadbajmy o oporządzenie, mundury, broń, naczynia i sztućce. Jeśli już wychodzi nam jednodniówka, to niech będzie porządnie.

skrzynie spakowane i czekam

Czy jak na Gdańsk, pora wyjazdu nie jest zbyt wczesna? Pobudzimy tambylców. O tej porze wyjeżdżaliśmy na Ciechanowiec.

Stare chłopy a takie jakieś gnuśne wypowiedzi (to już druga taka dziś [poprzednia telefonicznie ]). Wstyd Wyjaśniam: po pierwsze drogi są w remoncie i trzeba objeżdżać przez DMiasto, po drugie impreza to impreza toteż trzeba trochę tam pobyć a nie na Hobbita czyli "tam i z powrotem" (sami uznajemy taka formułę za nieelegancką), dalej - trzeba na miejscu pokręcić cukierki, wreszcie na koniec kilka osób będzie na twierdzy pierwszy raz i powinny ją zwiedzić. No i pochodzić i poobracać się też czasem wypada. Bo to rzadka ostatnio okazja. Zresztą w epoce (i nie tylko) wszystkie ważne akcje rozpoczynano bladym świtem lub nawet wcześniej

Po pierwsze - nie czuję się stary . Po drugie - nie ma potrzeby jechać na Dobre Miasto bo i tak skończymy w Ornecie a droga Orneta Pasłęk w remoncie. Trzeba jechać na Babiak i do Berlinki (jeżdżę ostatnio raz w tygodniu). Trzy godziny do Gdańska z pięcioma postojami i beczką picia i potem szczania. Będziemy na ósmą i co? Moim zdaniem szósta - siódma godzina wyjazdu wystarczy zupełnie.
Leżymy i czekamy do czternastej.
Ale rozkaz, to rozkaz.

Głównie chodzi o to, że mamy tam być cały dzień a nie wykonać nagły zajazd i prysnąć z łupami. Pochodzić marszowo po obiekcie nigdy za wiele. Bo trąbowato to ostatnio wygląda.

Ta telefoniczna wypowiedź to była moja. Przeżyję, bo nie takie rzeczy przeżywałem. Z reguły się nie tłumaczę bo nie lubię, ale pytałem ze względu na młodszego syna. Chciałem się upewnić. Wstydzić się nie mam czego. A tam przy okazji: zbyt dużo wolnego - pustego czasu niczemu nie służy, chyba konsumpcji. Osobiście nie mam nic przeciwko konsumpcji ale jej nadmiar również ma wpływa na jakość "występu". Niekoniecznie pozytywny.

myślę że Wojtek ma rację wpadniemy o 8:00 a tam całe towarzystwo w barłogu nawet nie będzie do kogo gęby otworzyć bo i strach " polak jak niewyspany to wściekły a przy okazji jeszcze jak wczorajszy i niewyspany to strach nawet zagaić bo włos zmierzwiony a i oddech wampirzy " przyjdzie nam tylko siąść i czekać aż się rozkręcą
a myślę że czasu będzie dość na wszystko sprawa warta przemyślenia

Skoro tak, to dajcie znać Jekatierinie coby - jeśli może - przestawiła na 6:30. I to byłaby OSTATECZNA pora. Ja też spróbuję osobno się porozumieć.
Lekko żartując dodam, że przy jakiejś okazji warto byłoby przypomnieć przyczyny rozkładu armii francuskiej w 1812 roku

srebrny_lis pisze:Skoro tak, to dajcie znać Jekatierinie coby - jeśli może - przestawiła na 6:30. I to byłaby OSTATECZNA pora. Ja też spróbuję osobno się porozumieć.
Lekko żartując dodam, że przy jakiejś okazji warto byłoby przypomnieć przyczyny rozkładu armii francuskiej w 1812 roku

Za późno wyjechali z Moskwy?

Sprawa przekazana Jekatierinie, wóz taborowy będzie ostatecznie o 6:30 pod Gminą. Tak przekazujcie, gdyby ktoś pytał.

A wolny czas łatwo wypełnić

Dobra, znajdę wam zajęcie, choćby ułożenie drewna.