Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Jako żywo; dotąd składaliśmy sprzęt w "starej szkole", gdzie pozostawialiśmy grupę kwatermistrzowską i "niepodwiżnych". Potem wyruszaliśmy na Górę Napoleona w nie istniejących Warszkajtach, drogą wzdłuż linii wyprowadzenia francuskiego natarcia 7 II 1807. Wariantem alternatywnym jest marsz na Żywkowo trasą natarcia VII korpusu Augereau tegoż dnia.

oczywiście kazde pomysły i sugestie mile widziane

Kurczak pisze: Strefa graniczna w czymś przeszkadza? nie orientuję się.

koledzy/koleżanki strefa nie przeszkadza jeżeli zachowa się odpowiednią odległość od granicy i wcześniej się powiadomi "facetów z bronią, czyhających w krzakach" znam ten teren dobrze, bo przez 2 lata zwiedziłem większość jego zakamarków łażąc w patrolach. Jeżeli chcecie, to mogę pomyśleć, porozglądać się... znam 2 miejsca, ale niestety jedno jest za blisko granicy a drugie za żwirownią Warszkajty...

patrz tylko że przy takim obozowisku musimy mieć zapewniony awaryjny transport by mieć możliwość transportu rannych i padłych z wyziębienia .

2 lata temu na Jenie dwie noce pod rząd było po -5 st.C i wszyscy spali pod namiotami (łącznie z małymi dziećmi). Kwestia odpowiedniego przygotowania i nastawienia, przeżycia gwarantowane...

Jena to jednak inny klimat (niezależnie od temperatury na termometrze) .

Plan rezerwowy Kodi musimy mieć zapewniony, nawet jeśli się nie przyda.

Kodi pisze:2 lata temu na Jenie dwie noce pod rząd było po -5 st.C i wszyscy spali pod namiotami ...

W ostatni weekend dwie noce przy -15 C w namiotach. W sobotę w dzień nie wzrosło powyżej -8 C. I nikt się nawet nie posmarkał.
http://mysakk.rajce.idnes.cz/zimni_kemp_2012/" onclick="window.open(this.href);return false;

No to pięknie. Znaczy, nie uświerkną, zwłaszcza przy ogniu. Z kozami i "kozami" obok.

Jutro robię szacunkowy spis (na razie dla siebie) uwzględniając również osoby stale bywające a formalnie teraz nie zgłoszone. Oszacowawszy liczebność wyślę sygnalne pismo mailowe do p. Dyrektor z Kandyt i p. Dyrektora z Toprzyn. Podam termin 19/20 stycznia.

Pisze sie 19/20 styczeń - tak 50/50 prosze o wyrozumiałość.
Zrobie "wszystko" aby dotrzeć .

Fajnie, czekamy . Przed chwilą uzyskałem informację tel. od P. Dyrektor z Kandyt, że jest akceptacja dla imprezy w podobnej formule logistycznej co poprzednie. Upewniłem się też, że w razie dużej frekwencji możliwe jest bazowanie w "nowej szkole" (znacznie większy gabaryt) w Toprzynach; leży ona między "starą szkołą" (w centrum wsi) a drogą Górowo - Grądzik (do granicy) i na miejscu są jakieś materace gimnastyczne. Szczegóły do ustalenia z P. Dyrektorem Lipowskim w Toprzynach. Po jakim-takim ogarnięciu składu mam wysłać oficjalne pismo do Kandyt. Przygotuję też krótką informację historyczną na ulotkę dla ludności do rozpowszechnienia PRZED imprezą.
To już się będzie swoją droga toczyć; tymczasem inna istotna kwestia: ilu zamiejscowych uczestników "zimówki" w Toprzynach będzie w stanie przybyć na "zimowy Heilsberg" jakieś trzy tygodnie później? Oraz kto z zewnątrz wybiera się TYLKO na "zimowy Heilsberg"? Bo od tego zależy rozmach planowania imprezy lidzbarskiej w lutym.
Przypomnę, że w Toprzynach "program obowiązkowy" uczestnictwa to pokaz dla ludności ok. 16:30 czy 17:00 (ok. godziny trwania) a dla Lidzbarka także pokaz starcia dla ludności w sobotę ok. 14:00 (ok. godziny trwania). Piszę dlatego, żeby nawet "śpiochy" nie mające czasu z przyczyn obiektywnych mogły partycypować. Ja jak zwykle deklaruję udział w grupie "całokształtowej" .

Ja potwierdzam Toprzyny i LW oczywiście. Darek i Kamil niech sami się określą.

Brawo, dużych chłopaków od razu można poznać .

Właśnie rozmawiałem z Darkiem --- potwierdza Toprzyny i LW