Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

no Damianku uwazaj na siebie

srebrny_lis pisze:Tymczasem gospodarze preferują 10-11 VII, ale współpraca mam nadzieję nie wygaśnie i powtórzymy . (...)

Ja też mam taką nadzieję, bo to piękne miejsce ...
Przed domem: http://www.youtube.com/watch?v=oBHR1EtcsWs" onclick="window.open(this.href);return false;
Z tyłu domu: http://www.youtube.com/watch?v=6ETX5llj ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;

Tymczasem 10-11 VII mojej Gochy imieniny, będę siedział z "dziadkami" przy stole , walił głupa i taki będzie mój weekend.

Markis a mógłbyś przynajmniej złożyć życzenia Gosi wszystkiego co najlepsze od wileńskiego?
Bo za zdrowie to już sami wypijemy

Smutne, bo w sumie do Kierwin niedaleko... Moja córka ma Gocha na drugie (Kinga Małgorzata), ale od tej Małgorzaty 22 lutego. Ale że imieniny aż dwudniowe... no, no, zaimponowałeś, Markis.

prosze o dopisanie nas Ewak,i Marek k

Ehmm szkoda (dot. daty).
Może innym razem się "wstrzelę" z terminem.
Z szacunkiem
Adam

Mark-Ewę dopisuję ; U96: nam też żal ... No to mamy 9 wpisanych osób.

Sprawy do wyjaśnienia: 1 - technika przesyłu bambetli do Kierwin nr 53; 2 - kto weźmie aparat fotograficzny (Raisa odpada tym razem - sprawy szkolne w Runowie)? Bo dokumentacja się przyda. Zapytamy: może gospodarze powożą nas po południu wozem po okolicy ?

aparat wezmę ja

Nu, rebiata, odwrotu nie masz: potwierdziłem u gospodarzy nasze przybycie w sobotę 10 VII.
Gospodarze oferują:
- kawałek łączki nad stawem na biwakowisko
- wkład do kotła (kawałek mięsa)
- 4 chleby "domowe" na zakwasie
- konfiturę truskawkową
- ok. 20 jaj
- słomę
- drewno
- dwie żerdki na maszty
- zasugerują swoim gościom jakąś ściepkę (żołd), ale to niepewne [?]
Oczekują:
- prawa do swobodnego krążenia wśród nas i fotografowania
- względnego porządku na terenie
Pies może być, "byle nie zjadł psa gospodarzy" . Kiełbasę na wieczorne ognisko i trunki dla siebie powinniśmy mieć własne (zresztą zawsze coś swojego mamy). Dostęp do wody bieżącej, WC w domu. Teoretycznie mogą pozwolić na wykopanie improwizowanej latryny, do zasypania w niedzielę, ale to chyba zbędne [?].
Pytają też o czas dowiezienia sprzętu obozowego w sobotę.

Spoko! Melduję się! Będę!

To wiem o 10 sołdatach (8 muszkieterach, 1 jegrze i 1 "Francuzie na stanie").

ja mogę zawieść bambetle tak po 10:00 myślę że będzie ok po przybyciu zaimprowizujemy obóz
a jeśli ktoś z idących pieszo chciałby przekazać mi swoje graty do zabrania kwestja dostarczenia ja dowiozę

Czyli Wy z Matwiejem nie idziecie, a dojeżdżacie? Dobra, w piątek podrzucę koszyczek i koc, skoro można . Zabierzcie autem namiot i mały kociołek - zupełnie wystarczy. Oszacuj, jeśli możesz, koszt wsadu "pozamięsnego" do kotła (od gospodarzy mamy mieć kawał mięsa i jakieś jaja). Nie wiecie, czy w Kierwinach jest jakiś sklep spożywczy? Tak np. na wszelki brak piwa...
Gospodarzowi podam dziś jeszcze godzinę "dziesiątą z minutami" jako czas przywozu. No i tam już na nas zaczekacie?

srebrny_lis pisze:Dobra, w piątek podrzucę koszyczek i koc, skoro można .

Lidzbarszczanie to mają dobrze. Ja spróbuję prowiant i napoje wpakować do chlebaka a koc na siebie!

srebrny_lis pisze: Nie wiecie, czy w Kierwinach jest jakiś sklep spożywczy? Tak np. na wszelki brak piwa...

To pytanie również chodziło mi po głowie.