Epoka napoleońska

[Tworas]

Ostatnio wpadło mi w ręce Cesarstwo Napoleona, Geoffreya. Książeczka fajnym, prostym językiem napisana. Przyda się do pracy.

[srebrny_lis]

Na bazie tej pozycji planuję kolejną edycję Konkursu Napoleońskiego w powiecie. Konkretnie "Cywilne podstawy państwa Napoleona".

[srebrny_lis]

Zmarły przed laty bibliofil z Działdowa uczynił mi kolejny bonus. Rodzinka wyprzedała właśnie z jego kolekcji klasyczne dzieło historiografii polskiej: Stanisława Smolki "Politykę Lubeckiego". Dwa opasłe tomy (każdy po ok. 600 s.) w płóciennych twardych okładkach; w pierwszym współczesne omówienie postaci Smolki, Lubeckiego i dzieła, biografia Lubeckiego; w drugim różne szkice z epoki Lubeckiego. Arcyciekawa postać tego ministra skarbu Królestwa przed 1830 (spokrewniony z Jagiellonami, absolwent petersburskiego Korpusu Kadetów, żołnierz Suworowa w Italii, twórca polskiego przemysłu i bankowości, ekonomista - samouk ["i ja sam finansów się nie uczyłem. Cesarz kazał mi być ministrem finansów i jestem ministrem finansów. Czego nie umiesz, to się naucz"]; jego poczynania miały udowodnić carowi, że Królestwo nadaje się do samodzielnego bytu ekonomicznego [Aleksander zagroził, że jeśli nie wykaraska się finansowo Królestwa po 1815, to stanie się ono rosyjską gubernią] i tak się stało; otworzył Królestwu rynki rosyjskie aż po Chiny i rynki zachodnie). Do tego masa informacji o sprawach polsko - rosyjskich i polsko - pruskich na przełomie XVIII i XIX w. Wg opinii współczesnych historyków dzieło Smolki zachowało wartość do dziś.

[bonzo]

Jadwiga Nadzieja napisała monografię gen. Zajączka.
Warto się zaopatrzyć, czy raczej "bez-nadzieja"?

[srebrny_lis]

Wszystko kwestia ceny, bo J. Nadzieja to już swoista klasyka "zajączkoznawstwa". No i czy chodzi o jej pracę naukową z 1975, czy wersję bardziej popularną Wyd. :Śląsk" z 1988?
Jej prace z zakresu militarystyki były takie sobie, ale jako biografistka radzi sobie nie najgorzej.

[srebrny_lis]

Wyd. "NapoleonV" przymierza się do negocjacji w sprawie polskiej edycji pracy Lidii L. Iwczenko "Życie codzienne rosyjskich oficerów epoki 1812 roku". Sasza Panczenko czytał wydanie rosyjskie i ocenia je wysoko. Twierdzi, że "autorka zna temat".

[Tworas]

Witam,
Posiada ktoś może pozycję Jeana Colina "Piechota w XVIII wieku" i udostępniłby na kilka dni?

[srebrny_lis]

Ja mam i powoli czytam (ciężkawe). Na jakiś tydzień mógłbym udostępnić, ale do Olsztyna się na razie nie wybieram a Kinga właśnie za chwilę zawita do domu na cały weekend. Praca głównie o piechocie francuskiej, tylko nawiązania do wzorców pruskich.

[srebrny_lis]

"Napoleon V" wypuścił ostatnio m.in. Clausa Telpa "Rozwój sztuki operacyjnej 1740 - 1813. Od Fryderyka Wielkiego do Napoleona", Oświęcim 2012. Po wstępnym przejrzeniu i przeczytaniu fragmentów mogę powiedzieć, że rzecz jest dość dobrze przetłumaczona i kompetentnie napisana. Autor omawia pruską i francuską sztukę operacyjną na poziomie strategicznym w kilku fazach: okresy wojen przedrewolucyjnych/fryderycjańskich, kampanii 1806, okresu reform pruskich i kampanii 1813. Uchwycił też dwa dynamiczne procesy: okres "uczenia się" Francuzów od Prusaków (przed 1806) i "uczenia się" Prusaków od Francuzów (przed 1813). Wg mnie, bardzo klarownie i rzeczowo (a jednocześnie nie stereotypowo) wyjaśnia źródła pruskiej klęski w 1806 (i nieco "osłabia"jej rzeczywisty wymiar militarny i moralny) i przyczyny sukcesów koalicji w 1813 (wskazując obiektywne fakty sprzyjające koalicjantom w tym okresie). Tytuł ("Rozwój [...]") jest bardzo adekwatny do sposobu ujęcia tematu: czuje się dynamikę wydarzeń i przemian.

[srebrny_lis]

Otrzymane od Andrzeja N. "Wspomnienia generała Otroszczenki (1800 - 1830)" w formie książkowej są interesujące. Otroszczenko (w 1806 - 1807 jeszcze kapitan) ma słaba orientację w szerszych sprawach armii i wojny, lecz daje ciekawe obrazki obyczajowe, dobrą topografię niektórych starć (stosunki w pododdziałach, charakterystyka postaci, sposoby urządzania kwater zimowych w lesie, położenie lasów, zarośli, bagien, dróg, stan dróg w danym momencie i miejscu, rodzaj śniegu, temperatura). Dat podaje niewiele i często je myli; jednak ktoś znający przebieg wojny 1807 nie będzie miał z tym problemu. W zimowym incydencie z gorzałą koło Grądzika i Toprzyn Otroszczenko pojawia się "tuż po": beczki już rozbite a gorzała zalega kałużami [!] na zamarzniętym podłożu - tylko chłeptać!

[Marcin]

W zimowym incydencie z gorzałą koło Grądzika i Toprzyn Otroszczenko pojawia się "tuż po": beczki już rozbite a gorzała zalega kałużami [!] na zamarzniętym podłożu - tylko chłeptać!

I ów bohater też tutaj się plątał.

[srebrny_lis]

Plątał się, wraz z Bagrationem. Ale podobno wtedy z tych kałuż nie pił [?].

[srebrny_lis]

Nareszcie mam własnego Alexandra von Lynckera "Armię pruską 1714 - 1806" - bite 444 strony klasyki w wydaniu polskim. Niby sporo tego jest po archiwach i w Sieci (sama praca po niemiecku także w dużych bibliotekach), ale tu mam w każdej chwili pod ręką, nawet jak prąd wyłączą. Łza się tylko w oku kręci, kiedy spoglądam, jakie zapisy zawierały archiwa parafii garnizonowej w Lidzbarku Warmińskim sprzed wojny...
Druga rzecz to Bernarda Lipki "Królestwo Westfalii i jego armia w epoce napoleońskiej 1807 - 1813" - napisana współcześnie monografia tego napoleońskiego państwa satelickiego. Książka jest tym, za co się podaje w tytule. Kompendium wiedzy o państwie i armii; świetne, przydatne aneksy: akt erekcyjny Westfalii z 1807, pełny tekst konstytucji westfalskiej, kalendarium dziejów królestwa, zestawienie pułków z charakterystyką, skład korpusu westfalskiego w 1812 z charakterystyką, słownik generałów westfalskich, spis oficerów westfalskich. Bibliografia w kilku językach.

[srebrny_lis]

Kupiłem Digby`ego Smitha "Napoleon przeciwko Rosji. Druga wojna polska". Zgodnie z przewidywaniami, książka okazała się zbiorem ciekawostek i wypisów źródłowych na temat tytułowej wojny (widzianej od strony napoleońskiej, jeśli idzie o źródła). W stosunku do innych prac ogólnych o 1812 rozbudowano działania na frontach pobocznych: Łotwa, górna Dźwina, Polesie i Wołyń (głównie źródłowo), niestety zakłócając przez to proporcje narracji. Styl (i tłumaczenie) lekki i przystępny. Interpretacja faktów mocno dyskusyjna. Dane liczbowe również. Sporo ciekawych ilustracji i czytelnych map. Wypunktowania zalet, wad i wniosków dokonałem na forum historycy.org.

[bonzo]

podaj proszę link, bo to za wielkie forum aby znaleźć od ręki