Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

padre! módl się znowu! bo ma być deszcz i burze

Byle do poniedziałku wytrzymało. I żeby ludziska wczytujący się w prognozy nie popanikowali.

Kto ma zamiar być już od piątku i od której godziny?

Marcin zamelduje się w piątek po południu.

Gwoździe (troche) zakupione ruszam dzisiaj dalej działać.

Ja kończę w piątek ok. 13:30, coś jem, ubieram się po formie (bo spakowany już będę) i wio! Najpóźniej od 16:00 powinienem być na obozie. Do niedzieli. Uwaga: w piątek wieczorem wyżywienie własne, od organizatora od rana w sobotę.
Jutro jestem gotów tak od 12:00-12:30 w razie potrzeby.

Dziś w czwartek 9 czerwca po południu (ok. 17:00 lub nieco po) też będziemy na polu. Kilka metrów poszycia i parę machnięć młotkiem przy szkieletach szałasów.

Pięknie dziękuje za niezapomniane chwile.Jednocześnie proponuje udzielenie dla rzepy pochwały albo nawet awansu za bohaterską i spektakularną obrone sztandaru,gdy odrzuciwszy karabin z gołymi pięściami rzucił się (dosłownie) na wroga.Mogę świadczyć w tej sprawie.

Dziękuję Padre za dobre słowo i za wspólną zabawę- Francuzowi nic się nie stało. A tak przy okazji może kiedyś jakiś Kossak utrwali ten moment na płótnie i da tytuł "Walka o sztandar"?

Oczywiście. Inną ciekawą sceną było odarcie syna przez ojca z szat

Gratuluje i dziękuję, udana impreza na miarę rocznicy, przede wszystkim dobrze dobrany teren

Dzięki Z naszej strony: poruczenie dowodzenia skrzydłami Marcinowi i Ahmedowi okazało się dobrą koncepcją. Z kolei Marcin dał się pozytywnie wyróżnić Maciejowi. Ogarniając całokształt, starałem się lekko wymusić realizację scenariusza, co się w sumie prawie w 100% udało.

Wypada też wspomnieć o udanym debiucie Tymka

Mały Dobosz- zuch chłopak!!!

Po kilku chudszych latach Heilsberg wraca w nowej, chyba najlepszej jak dotąd odsłonie. Podziękowania i wyrazy szacunku dla wszystkich , którzy się napracowali. Super impreza. Z wielkim optymizmem czekam na następną.
Gregor