Strona 13 z 45

Wesołe jest życie staruszka....

: 21 sie 2009, 10:25
autor: markis
Wesołe jest życie staruszka,
z przodu cewnik, z tyłu gruszka... :zebek:

Jeśli znacie ? to poczytajcie... Samo życie ;)

Trudy życia jeszcze pestką,
kiedy jest się przed czterdziestką,
Lecz gdy szósty, siódmy krzyżyk stuknie,
tam coś łupnie, tam coś puknie,
tu coś pęknie, tam wysiądzie,
wzrok zmętnieje, błędnik zbłądzi,
pęcherz puści, wzwód zawiedzie, z
hemoroidem trudno siedzieć.!

W stawach strzyka, w sercu pika,
dupa boli po zastrzykach.
Szczęka z dziąsłem nie pasuje,
klimakterium humor psuje.
Gęba zmienia się w rzodkiewkę,
gdy prostata ściśnie cewkę.
Tętno tętni jak sto koni,
w uszach dzwon Zygmunta dzwoni.

ciąg dalszy nastąpi-jak dożyję jutra ;)

Wesołe jest życie staruszka... cd.

: 24 sie 2009, 16:16
autor: markis
Jeszce żyję :zebek:

Sypie piach w maszyny tryby,
w głowie łupież, w butach grzyby....
Jeszcze gorzej jest niewiastom,
tu za sucho, tam za ciasno,
tu obwisnąć coś potrafi,
z tym by trza do mammografii.
W krzyżu młotem bólu gruchnie,
papierosem z gęby cuchnie !

Czas wciąż kradnie brak pamięci,
reumatyzm w pałąk skręci.
Człek się potknie, coś ukłuje,
czasem się jak ZOMBI snuje !
Przed oczyma mu ciemnieje,
aż do reszty nie zgłupieje.
W mózgu śmietnik i badziewie.....

W końcu NIC już prawie nie wie.....

OPRÓCZ JEDNEJ RZECZY MOżE.

ZA ROK BÊDZIE JESZCZE GORZEJ !!!

: 25 sie 2009, 19:07
autor: partas

: 03 wrz 2009, 15:20
autor: rokers87

: 15 wrz 2009, 18:54
autor: neo2k

: 17 wrz 2009, 11:38
autor: zoz
HS-3

: 21 wrz 2009, 07:08
autor: Bramafan
Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce
im się trzęsą z podniecenia.
- Nie doniosę, ku.., rozbiję... - mówi Stefan.
- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje Marian.
Trzeci, Władek wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się w
drobny mak.
Stefan zaczął rwać włosy; Marian napierdziela łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.
- Kurde, Władek, ale ty masz nerwy - mówi Marian do żula-rozbijaki.
- My rwiemy włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...
Władek wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.
- Echhh... każdy przeżywa po swojemu....

: 23 wrz 2009, 12:40
autor: Sepp
:he: :he: :he: dobre

Skrótami na wesoło.

: 24 wrz 2009, 17:55
autor: markis
SKRÓTAMI na WESOłO

posiada kość - magnat
obuwie Haliny - halibuty
niewielki Rosjanin - mikrusek
niewielki Niemiec - mikroskop
mała Turczynka - miniaturka
pojemnik ze zjawami - koszmar
tajemnica Arkadiusza - sekretarka
przystań pieniędzy - portmonetka
dźwięk z koszmaru - maraton
reklama proszku OMO - omotanie
bat Celiny - celibat
nowe pieniądze - Casanova
człowiek z niedopałkiem - mapet
dostawca gazu - gazda
dwa wypalone papierosy - parapet
płacz we dwoje - parlament
gdzie on patrzy? - kajzerka
syn optyka - synoptyk
ciche mydło - szafa
prośba o jałmużnę - panda
zaproszenie do spania - Honolulu
roztańczony dezodorant - fabryka

Kleszcze i co jeszcze...

: 25 wrz 2009, 13:59
autor: markis
Odgrzewany temat kleszczowy umieściłem w kąciku humoru.
Chyba każdy miał kontakt z kleszczami a ja z racji zawodu wielokrotnie i to przez -siąt lat. Nigdy nie traktowałem poważnie takich bzdetów aż tu dostałem skierowanie do poradni chorób zakażnych - badanie na boleriozę.
Dzisiaj rano podreptałem do szpitala, wręczyłem pielęgniarce stosowne skierowanie i poprosiłem o zarejestrowanie.
- ma pan rumień ?
- nie mam. Skierowanie dostałem od lekarza rodzinnego na kontrole badanie
- mogę pana zarejestrować na 26 kwietnia
- proszę pani, ale kwiecień już był...
- no przecież mówię, 26 kwiecień 2010r.
- ja potrzebuję tylko skierowanie do laboratorium na pobranie krwi i wynik
- tylko lekarz może wystawić skierowanie. To co ! Zapisać pana na kwietnia?
- nie dziękuję, mogę nie dożyć tak odległego terminu...

Wk...wiony podreptałem do szpitalnego laboratorium, powiedziałem o co mi chodzi, pobrali krew, skasowali 160zł. Wyniki za cztery dni.
śmiać się czy płakać... Wstawiłem do kącika humoru, bo to śmiechu warte.

: 25 wrz 2009, 14:17
autor: Bramafan
Tu płakać trzeba ;(

Niestety obecnie wszystkie placówki mają limity do wykorzystania w ramach zawieranych umów z NFZ. Z racji wyczerpania tych "limitów" wpisują na liste na przyszły rok, gdy to już będa mieli kolejną pulę do wykorzystania.

Jak chcesz dożyć pozostaje Ci wybranie się do tego samego lekarza, ale prywatnie i wówczas termin sie znajdzie od ręki. Co zakrawa na kpine, to to że samo badanie odbędzie się w miejscu w którym "nie ma wolnych terminów", powiem więcej, odbędzie się na sprzęcie należącym do danej kliniki i zostanie przeprowadzone przez lekarza do którego zgłosiłeś się prywatnie. Ciekawe czy owy lekarz wówczas rozlicza się (także prywatnie) z użyczenia przez klinikę sprzętu na "prywatne" badania?

Jedyny minus dla badanego, że i w kieszeni zostanie mniej kasy, bo wyniki także będą niemal od ręki :(

: 25 wrz 2009, 17:16
autor: markis
Bramafan pisze:Tu płakać trzeba ;(
Jedyne co warto, to upić się warto....

Coś mnie naszło z lekarzami...

Lekarz bada pacjenta, wątroba powiększona, chyba marskość wątroby....
- pije pan !
- tak, ale nic nie pomaga... :zebek:

: 25 wrz 2009, 21:10
autor: Bramafan
Biologia, Pani pyta uczniów, kto jest w stanie wymienic pięc drapieżników?
Zgłasza się Jasio i mówi:
- Jeden lew i cztery tygrysy!! :)

hehehee

: 25 wrz 2009, 22:20
autor: markis
Bramafan osłabiasz mnie :D :D :D :D

Bajka o Kopciuszku. Troche długie, ale z morałem...

: 26 wrz 2009, 11:04
autor: markis
Bajka o Kopciuszku
W innej wersji

Pewna rozwódka dosyć puszysta
Nie miała męża, rzecz oczywista
Lecz miała za to dwie głupie córki
Co malowały ciągle pazurki
Nie myły garów, nie słały łóżka
Wiec wynajęły sobie Kopciuszka

Była to całkiem-całkiem dzieweczka
Figurka owszem, biuścik czwóreczka
Kopciuszek często przycinał oko
Bo krzywa cukru miał dość wysoka
Wtedy Kopciuszka niewiasty wredne
Kopały celnie w nocy i we dnie

Raz w swojej willi wydawał party
Sam król sedesów - Cichopuk Czwarty
Bo Sedesowicz, syn Cichopuka
Od lat dziewicy na żonę szukał

A był to łysy przystojny młodzian
W czarne gustowne dresy przyodzian
- Słuchaj, Kopciuszku - rzekły babsztyle -
Masz nam usmazyć z powietrza filet
I trzy puszyste rozchichotane
Wyszły na party w tiule ubrane

Sen chwile potem zmorzył Kopciuszka
We śnie zjawiła się Dobra Wróżka
Masz tu, Kopciuszku, niecała stówkę
Jedz na przyjęcie i weź taksówkę

Nie dam ci więcej, bo nie mam kasy
Takie na wróżki przyszły dziś czasy
Wróć przed taryfa nocna, idiotko,
Później drałować będziesz piechotką

Tam na przyjęciu młody Cichopuk,
Wyznał jej miłość, w takim był szoku
Tutaj się wytnie sceny z prywatki
Ze względu na was, kochane dziatki

Ale do rzeczy. Wrócimy do chwili
Kiedy Kopciuszek wybiega z willi
Wersja dla dzieci o tym nie mówi
Co tak naprawdę Kopciuszek zgubił.


A kopciuszek zgubił stringi !!!
List wszędzie rozesłali
żeby znaleźli jedna z dzieweczek
Która pasuje do tych majteczek

Tysiące panien doznało stresu
Przy naciąganiu ciasnego desu
Założyć stringów nie dały rady
Bo wszystkie miały za tęgie wkłady
Ale zdębieli emisariusze
Kiedy założył stringi Kopciuszek

Potem odbyło się weselisko
Gdzie wielu gości upadło nisko
Były prezenty i czek od papy
I noc poślubna - całkiem od czapy
Bo choć pan młody był nie wyżyty
śpiący Kopciuszek spał jak zabity

Teraz, dziewczęta, nadeszła pora
Na coś mądrego, czyli na morał
Niech was nie zwiedzie przykład Kopciuszka
Kiedy wskoczycie komuś do łózka

Bo nie wystarczy gdzieś majtki zgubić
By księcia z bajki zaraz poślubić.


Jan Kazimierz Siwek - autor
"śPIąCY KOPCIUSZEK