Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Remington pisze:Ładnie.
Łapek nie masz fioletowych?

Znając Damiana to używał jednorazowych latexowych rękawiczek

Sepp pisze:

Remington pisze:Ładnie.
Łapek nie masz fioletowych?

Znając Damiana to używał jednorazowych latexowych rękawiczek zebek:

Używałem grubszych rękawic gumowych tym bardziej do zdejmowania lakieru, ten żel jest tak paskudny że nawet przez rękawice skóra piekła.

Kurde od oleju drzewo chyba spęczniało i stempel nie chce wejść w osadę! Musiało coś się zesrać, musiało.

nie kombinuj, postaw przy kaloryferze i daj się mu zeschnąć

Dziwne, nie powinno aż tak napuchnąć, chyba że otwór pod stempel wywiercony był na styk. Tam nie powinieneś zapuszczać oleju. W razie jakby problem pozostał, to weź pręta, rozgrzej tak do ciemnej wisienki i przeszoruj kanał. Naddatek się wypali.

No niestety stempel wcześniej ciasno wchodził . Tak jak doradził Horhe, osada postoi koło kaloryfera, po tygodniu sprawdzę jak to wygląda, jeśli się nie polepszy użyję Twojej metody.

Obstawiam że suszenie nie pomoże. Olej to nie woda. Z tym suszeniem też ostrożnie. Z tym drewnem to nic nie wiadomo.

Broń stoi pół metra od kaloryfera w temperaturze pokojowej, więc nic się stać ie powinno. Cóż będziemy kombinowali, za rady dziękuję.

Karabol skończony, gotowy do boju.

Trochę pobawiłem się też z nowym nabytkiem.


https://plus.google.com/u/0/photos/1128 ... 8245693697" onclick="window.open(this.href);return false;