Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Skład 9 plus 3, dwa - trzy autka.

Teoretycznie mogłaby też podjechać Raisa, ale licząc ze mną i bagażem najwyżej 3 osoby by wzięła.

Ludkowie, pamiętajcie, że dla mogących (czas wolny) będomińska "Batalia Napoleońska" jest imprezą preferowaną w stosunku do innych w tymże czasie: tradycja, epoka, kontakty. Pracujący co innego.

Może, Sławku prościej jak z organizatorami Będomina porozmawiasz o moich uwagach na rok przyszły

W mailu zgłoszeniowym do Waldka już wspomniałem, że powodem słabszego zainteresowania i niższej frekwencji jest nie tyko brak wolnego, ale i sztywniejąca formuła imprezy. Tym niemniej realnej alternatywy w tymże czasie brak. Cóż, obwąchajcie ten jarmark w Lecu, może będzie interesujący, również na przyszłość. A może i otwarty na sugestie uczestników.
Obiektywnie rzecz ujmując, właściwie niemal wszystkie imprezy rekonstrukcyjne są każdego roku podobne (w tych samych miejscowościach). Paradoksalnie najbardziej zróżnicowany robi się jarmark/Zajazd w Ciechanowcu.

Ciekawe że macie odczucia co do Będomina podobne jak my....w sumeit o strona koalicji pojawia sie zeby robic za chlopców do bicia-a zwycięstwo przy czterokrotnej przewadze ze storny napolionów jest raczej mało chwalebne.Nie mniej zgłaszam 10-12 osób,w jakim charakterze po stronie koalicji wystapimy,jeszcze się okaże,wszak tez trzeba mieć z tej zabawy-a moze warto własnie siebawić ,żeby troche sztywniejącą konwencję przełamać?

Krzychu, spróbujcie przełamać stereotyp i ..... wygrać bitwę . Wbrew pozorom nawet przy 4-krotnej przewadze przeciwnika jest to możliwe. No, chyba że strona przeciwna będzie grać na kodach i wpisze sobie nieśmiertelność .
PS: żałuję że mnie tam nie będzie. No ale cóż...... praca.

Może damy wam Mariana z armatą?
Dwunastka z chęcią malowniczo polegnie od kartaczowego wystrzału.

Stryju-sam wiesz że juz tma wygrywalismy ;)chodzi o ścisle nastawienie imprezy na jedna strone konfliktu.Remi-pomysł jest świetny-jesli tylko Marian sie zgodzi:)Viss ma doswiadczenie artyleryjskie:)

Dziś śmiałem się bo doszedłem do wniosku że zapraszają nas bo ktoś musi grać Białorusinów(przyjaciele naj naj) i robić tłok

Tak Dziku, chycemy wami zapchać dziury w płocie, by nam w obozie nie wiało...

Co do mnie, po prostu chcę tam być o tej porze i robię wszystko, by tak było; nie dorabiam ideologii do braku czasu czy paru moniaków (jakie to zresztą są sumy...). Jak nie mogę, to mnie nie ma i tyle (zdarzyło się dwa razy). A wbrew pozorom i dla mnie nie jest to czas optymalny, bo tuż po powrocie, z marszu, mam obowiązkowe "mundre" (ciągła reforma od niemal dwudziestu lat) szkolenia w placówce i pierwszą serię rad sierpniowych (poprawki, opóźnione matury, sprawy personalne..., a mam już klasę maturalną i wychowawczo niełatwą). Muszę też opracować zadania na współtworzony z kolegą konkurs o zasięgu wojewódzkim, z którym startujemy już we wrześniu (a nie siedzę w jego tematyce na co dzień). Ale "lecę, bo chcę" . Do zobaczenia. Każdy uczyni tak, jak będzie mógł. Pozdrawiam wszystkich.

Ja nie rozumiem dąsów na to iż jest Was dużo mniej. Czy organizator zasugerował jakoś, że koalicja ma znowu przegrać? Przecież bitwę można zorganizować tak, aby i mniejsza załoga błysnęła. Pomysł z armatą już sie pojawił. Będzie ich (zgaduję) 2 lub 3 po Waszej stronie. Do tego wystarczyło by zrobić jakiś sensowny szaniec (nawet z siana) i po prostu umówić się z organizatorem, że XW ma od salw padać i już. Potem robicie wycieczkę i po nas
Osobiście liczę na to, że dopiszecie w dużej liczbie
Pozdrawiam

PS. XW może też na polu pojawiać się mniejszymi grupami (będą gdzieś maszerowały z daleka i po kolei dochodziły na pole), które będziecie po kolei "znosić".

Się objawimy w składzie 11 - 12 osób, z moździerzem, sztandarem i złym charakterem .

Po to są takie wątki Bonzo zaczyna się niewinnie a potem lawina .Grunt że sygnał doszedł. A Sławek z organizatorami będzie rozmawiał.
I nie chodzi o wygraną ale o równoważenie sił. Bo co to za batalia gdzie wszytko z góry ułozone