Szekspirowski dzień świetego Kryspina

[Blacek]

Koledzy!!!
Nie zabiorę głosu, ale śledzę z zainteresowaniem. Pozdrawiam!!!

[srebrny_lis]

No to na koniec (?) dorzucę coś nt. manipulacji w książkach popularnonaukowych w temacie wojny stuletniej. Oto w pozycji autorstwa R.E. i T. Dupuy`ów (angole) "Historia wojskowości", t. 1: "Starożytność - średniowiecze" (oryg. "The Harper Encyclopedia of Military History" batalie (nieomal bliźniacze) pod Crecy, Poitiers i Azincourt zajmują - każda! - po średnio 2 strony dużego druku. Ostatnią i decydująca batalię pod Castillon autorzy charakteryzują: "Było to Crecy, Poitiers i Azincourt a rebours [tj. na abarot]", ale tekst jest małym druczkiem i wciśnięty w środek stroniczki, malutki (prawie go nie widać). To tak jakby ktoś zamieścił sprostowanie małym drukiem i na przedostatniej stronie gazety po zamieszczonym uprzednio wołowymi literami na stronie tytułowej pomówieniu. Albo firmowana przez Cambridge pozycja "Atlas sztuki wojennej w średniowieczu 768 - 1487" N. Hoppera i M. Bennetta: szeroko wyeksponowano nawet trzeciorzędne batalie na Wyspach lub z udziałem wyspiarzy, z uszczerbkiem dla często ważniejszych i większych bitew w innych rejonach (omówienie np. Grunwaldu w rozmiarze podobnym do np. Crecy jest tam dziełem polskiego wydawcy). Crecy, Poitiers i Azincourt mają tam swoje olbrzymie kapsuły a Castillon poświęcono zaledwie pięć malutkich wersów ukrytych w rozdzialiku "Koniec wojny stuletniej". I O TAKIE RZECZY mam pretensję (tak do angolskich popularyzatorów historii, jak i do naszych wydawców), nie o sam bieg historii.

[Blacek]

Tak!
Przeczytałem kilka angielskich książek popularno-naukowych i wszędzie najlepiej sprzedają siebie.
Myślę, iż pretensje można mieć także do nabywców, ze nie są bardziej krytyczni.
Pozdrawiam!!!