Strona 2 z 2

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 11:46
autor: srebrny_lis
markis pisze:Myślałem że puryc, a to tylko bachor :zebek:
Może nawet szajgec, ferszołtener myszugener i w ogóle mamzer :zebek: ?

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 12:01
autor: meickel
Pozwolę sobie powtórzyć za Andrzejem Rosiewiczem: "Ja nie wiedziałem, że tu tyle naszych!"

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 12:52
autor: srebrny_lis
Po bardzo długiej posusze publicystycznej na temat "naszości" nastąpił z pocz. lat 1990-ych wręcz wysyp (potop?) publikacji. Bardzo wielu, w tym ja, rzuciło się na tę tematykę, choćby z fascynacji "światem zaginionym". Wprawdzie po jakimś czasie stosunek do tematu stał się bardziej wyważony (czyli: normalny), jednak zainteresowanie pozostało. No i np. książki kucharskie :P ! Do dziś pewien rodzaj placuszków i śledzi to stali goście na naszym stole. Poza tym tropienie śladów "naszości" w regionie czy w ojcowiźnie (okolice Dęblina) to rzecz naprawdę ciekawa. Także jeśli chodzi o Cyganów; to w Dęblinie znalazła finał słynna historia "grzesznej miłości gefreitera Soetebiera".

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 13:09
autor: meickel
Różnorodności ludzi najbardziej mi żal sprzed wojny.
A poza tym, jidysz to jest taki sympatyczny, słowiańsko brzmiący niemiecki :D

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 13:30
autor: srebrny_lis
Kolega Hahn ze ś.p. forum "poniatowski" powiadał, że lubi "miękką brandenburską odmianę niemieckiego".

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 14:12
autor: markis
meickel pisze: (...) A poza tym, jidysz to jest taki sympatyczny, słowiańsko brzmiący niemiecki :D
A jidyszyzm na stałe zadomowił się w polskim języku. No może trochę przesadziłem. ;)

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 22:23
autor: bolko
asdic321 pisze:Dyskutowalem swego czasu na PS.com z p. Boratem, sugerujac ze wprowadza ludzi w blad (a potencjalnie w niezle bagno!) ale caly ten watek zostal wyciety... Jego rozumowanie zasadza sie tak naprawde nie na tresci art. 36 (ust. 1, pkt 12) ustawy:

"1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:
(...)
12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania"

a na przepisach art. 37, ust. 1, mowiacych iz:

"1. Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi, w drodze rozporządzenia:
1) tryb i sposób wydawania pozwoleń na prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych oraz badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 6-12, przy zabytku wpisanym do rejestru oraz badań archeologicznych;"

I owa uczona "wykladnia" oparta jest na znaczeniu ostatniego przecinka w tym zdaniu - ot i cala argumentacja na temat swobodnego kopania!!! W mojej opinii to czyste chciejstwo i kazuistyka - p. Borat nie wybronilby w taki sposob nawet siebie, ze o niewinnych ofiarach jego balamutnego wywodu nie wspomne! Na dodatek odgraza sie jeszcze pozywaniem do sadow WKZ (w tym i naszej!), ktorzy udzielaja pozwolen na poszukiwania - bo czynia to jakoby z razacym naruszeniem prawa i narazeniem na szwank interesow poszukiwaczy... :papa:

Witam
A jak jest z prawem szukania bez wykrywacza metali np. w starych śmieciowiskach, oprócz butelek niekiedy wychodzą fajne fanty.Pozdrawiam

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 09 sie 2010, 22:40
autor: asdic321
art. 36, ust. 1, pkt 12 ustawy:
"1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:
(...)
12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania"
Jesli wlasciciel terenu nie robi trudnosci a lopata nie dziala na tranzystorach, to nie powinno byc przeszkod :D

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 10 sie 2010, 11:52
autor: meickel
Ciekawe, czy wymaga pozwolenia poszukiwanie na różdżkę? Można by uszczęśliwić konserwatora zwracając się o wydanie takiego pozwolenia, a potem ewentualnie świecić w oczy decyzją odmowną odpowiednim organom :lol:

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 10 sie 2010, 11:57
autor: asdic321
Rozdzka moze byc juz podciagnieta pod urzadzenia, jako ze nie da sie stwierdzic urzedowo jakie dokladnie moce nia kieruja! ;)

Re: Poszukiwania detektorem a prawo

: 10 sie 2010, 14:07
autor: KOZAK
von der Goltz pisze:Wykrywacz to nie maszynka do robienia pieniedzy, to raczej wehikul czasu, ktory pozwala nam zajrzec w przeszlosc drogi czy poletka. To motywacja do poznawania historii regionu, Polski, itd. To szacunek dla poleglych i przyrody. To sprzatanie lasu, zakopywanie dolkow, uszanowywnie miejsc spoczynku i stanowisk archeologicznych, wspolpraca z archeo. Jesli nie mysli sie podobnie to lepiej zajac sie czyms innym, a nie zostac pseudoposzukiwaczem i psuc opinie nam wszystkim.
To jest bardzo mądrze napisane. Taki tekst powinien znajdować się na każdym opakowaniu wykrywacza :guru:

Porównują wykrywacz do wehikułu czasu lepiej nie mogłeś trafić :) wiem co czujesz, ja czuje to samo :papa: