Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Z uzyskanych informacji dotyczących Żywkowa – świetlica jest ogrzewana grzejnikami elektrycznymi, toalety z bieżącą wodą. Klucz dostępny u sołtysa w Grądziku.
Rozumiem jednak, że opanujemy szkołę w Toprzynach. Prosiłbym o jednoznaczne podanie, na której podłodze będziemy spali. Jutro albo w piątek podjadę do jednego z tych punktów, aby w pełni obstukać kwaterunek.

Wg mnie, szkoła w Toprzynach ma warunki też dostateczne [?], zaś stamtąd jest bliżej do np. byłych Warszkajt. Wybierzmy jednak miejsce, gdzie łatwiej będzie zorganizować bazę żywieniowo - noclegową.

Imprezę widzę marszową czy w ogóle ruchomą. Np. wyjście z bazy w Toprzynach, wejście na drogę gruntową z szosy do byłych Warszkajt, po drodze zboczenie w lewo nad jezioro Rycerskie i powrót na drogę, w Warszkajtach zaliczenie Ziegelhofu/Napoleons-Bergu, próba dotarcia do Żywkowa, stamtąd powrót do bazy. Wszystkiego raptem kilka kilometrów, za to zimą i na zadupiu. W dodatku teren historyczny i owiany legendami sięgającymi średniowiecza. Szczegóły ewentualnych manewrów po ustaleniu liczby uczestników. Przygotuję jakiś materiał o bitwie 7 II 1807 i legendy okoliczne.

szkoła łatwiejsza do życia trudną porą , i teren ciekawsz

Janek gwarantuje, że szkoła w Toprzynach jest porządnie ogrzewana: sam montował grzejniki !

powoli nabiera rumieńców

W dniu dzisiejszym rozmawiałem z dyrektorem szkoły w Toprzynach. Okazał się bardzo miłym i przystępnym facetem. Przychylny do naszego przemarszu i noclegu w jego szkole. Wobec tego będziemy mieli udostępnioną starą szkołę w środku wsi. Do dyspozycji kilka materacy szkolnych (czy dla wszystkich wystarczy tego nie wiem) oraz dostęp do ciepłej wody. W zamian prosi abyśmy pokazali się trochę mieszkańcom Toprzyn. Termin na 16-17.01.2010r.

Marcinie masz medal z ziemniaka od podoficera
jesteś Wielki

No to "okiejno" ! Stosowny dokument zostanie oczywiście wystawiony, tak dla Marcina, jak i dla p. dyrektora.

Oj nie spieszcie się z tym medalem, bo jeszcze przyjdzie mi zjeść go w całości na surowo.

To i tak lepiej niż legat papieski, któremu mediolański książę Visconti kazał zeżreć wraz z dużą ołowianą pieczęcią bullę zawierającą klątwę na niego. A potem popić wodą ze śmierdzącego kanału Naviglio.

Śmiechem - żartem, ale trzeba już zbierać konkretne deklaracje na "Toprzyny". Wprawdzie gospodarze nas tam nie będą żywić ani obsługiwać (a więc nie ma konieczności podawania im jakiejś dokładnej liczby uczestników), jednak warto to wiedzieć dla nas samych. Żeby dostosować plany działań do liczebności chociażby. Wiem na razie na 100% o: sobie, Dziku, Adku, Marcinie. Jak dalej?
Z samych planów można wstępnie odpuścić marsz z Górowa na bazę, bo na miejscu będzie co robić i trochę szkoda czasu. Chodzi o to, żeby możliwie najdłużej być w kupie i wspólnie coś przedsiębrać.

Marcin + Łukasz

Proszę o potwierdzenie że w dniu 16 stycznia 2010 jest planowana impreza w Toprzynach bo z treści postów trudno jest jednoznacznie stwierdzić że to jest ta data.
Z szacunkiem
Adam

To JEST ta data ! Czyli z soboty na niedzielę. Szczegóły godzinowo - dojazdowe do ustalenia.