Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Podczas walk z powstańcami 1863-1864 z pewnością realnie nie przemundurowywano armii; nie nastąpiła też jeszcze slawizacja uniformów. Mundury rosyjskie przypominały wtedy europejski standard, różniąc się właściwie kolorami, godłami i oznaczeniami stopni. Kurtki dwurzędowe, kepi, epolety, pasy już ciemne. Z powstańcami walczyli głównie dragoni (od początku był to rodzaj "piechoty maszerującej konno, walczącej pieszo") i kozacy, z dodatkiem artylerii, głównie konnej. Tu idzie jednak o "misiaczki", więc dopuszczamy daleko idącą umowność. Fajnie i dość dokładnie pokazane są ówczesne rosyjskie mundury w filmie "Szwadron" z Radkiem Pazurą.

tak z ciekawości się rozpytuje.
Chłopaki Sztajnera mają uniformy na 1863 rok

Niektóre ryciny z powstania ukazują Rosjan w grenadierskich pikielhaubach z czasów wojny krymskiej, lecz od 1862 grenadierzy mieli już półmiękkie kepi wzoru francuskiego z daszkiem w "kaczy dziób". Piechota liniowa nadal miała cylindryczne czarne czaka (do 1882), lecz na wielu ilustracjach widać żołnierzy w szynelach i okrągłych furażerkach z czasów mikołajowskich. Dragoni mieli też kepi, kozacy baranice z czerwonym tekstylnym środkiem ze wzorem krzyża na wierzchu. Wszyscy nosili baszłyki od niepogody: kaptury z długim ogonem i długimi szerokimi wiązadłami, które krzyżowano na piersi i zawiązywano na plecach. Kolor mundurów ciemnozielony.

Wysłałem sygnał do Wrotycza ws ewentualnego zamówienia na sukienne ruskie kepi na powstanie styczniowe 1863. Czy ktoś ewentualnie byłby jeszcze zainteresowany, gdyby Wrotycz był skłonny do kooperacji? Bo ja owszem. Warunków jeszcze nie znam, ale zawsze się przyda w różnych okolicznościach (jest trochę imprez związanych ze Styczniowym w Polsce).

Przy rozsądnej cenie będę za.

Wrotycz (ma czapnika od tego) uzależnia cenę jednostkową od liczby sztuk, co naturalne. Jeśli na dniach będę mógł podać liczbę ewentualnie chętnych, otrzymam szacunkową cenę za sztukę.

ja chętnie

Marcin i Łukasz po jednej sztuce razem zamawiamy 2.

No to na razie mamy chętnych na 6 sztuk. Poczekam jeszcze do piątku i podam taką liczbę do konsultacji cenowej.

Vossbanda potwierdza

Wrotycz pisze, iż cena za sztukę (wg niego drogo, ale poprzedni wykonawca już nie działa) może wynieść ok. 180-200 zł. Jeśli tak, to albo wchodzimy w to i robimy dodatkowo Powstanie Styczniowe, albo misiaczkujemy w tej sprawie i kto chce kupuje sobie np. skórzaną czapkę a la kepi w Olsztynie za np. 70-80 zł. Albo wkłada papachę lub kaptur z worka (baszłyk). Opiniujcie.

Prosze jeszczę o opinię naszego ( wszak dobrego twórcę nakryć głowy) Adasia Warszawskiego.Co ty na ten temat. Wszak termin nagli.

Co prawda zarzekał się, że manufaktury prowadzić nie chce, ale parę sztuk powstało... Może?

Jak mamy kupować to lepiej więcej niż mniej nas być powinno. Podporządkuję się większości.

Ograniczam sie do okresu 1800-1812.
z szacunkiem
Adam