Strona 2 z 2

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 10:29
autor: korvettenkapitan
Mamy się kisić w koszarowcu jak cywilizowani ludzie? :nono: bierzemy namioty :lol:

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 10:31
autor: Bramafan
srebrny_lis pisze:Fakt. Paweł, nadal mam Twoje "żalowanje" za Jonkowo.
Odbiorę przy okazji.

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 10:51
autor: Manufaktura Dzika
Stajemy obozem od godziny ok 10 w sobotę.
Z obowiązków tylko diorama i ewentualne gotowanie . Niedziela wyjazd.
Zestaw słoma i drewno zapewnione przez organizatora więc biwak pod namiotami.
skład sie skurczył ale damy radę

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 11:22
autor: Motyl
Jaki środek transportu?
Mnie z rańca wyskoczył służbowy kurs do Olecka, ale to niedaleko. Dojadę. Chodzi tylko o to, czy mam być autem, czy po prostu zostanę wyrzucony w Giżycku i wracamy razem?

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 15:52
autor: srebrny_lis
Nie wiadomo, czy się wszyscy zmieścimy do vana Korvety. Poza nim jest chyba Jacek, Dzik, Aglet i ja. Tyle wiem, ale niech drajwer zapoda. Po składzie widzę, że ambitniejsi pijacy się wykruszyli, zostali drobni piwosze - dlatego zabieram tylko butelkę miodu pitnego, czteropak piw i parę groszy na dokup :) Plus trochę prowiantu. Oczywiście sztućce, michę, kubek, latarnię ze świecami, może jeszcze lichtarz. No i w celu eksperymentalnym świeżo nabyte naturalne mydło dziegciowe :)

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 16:09
autor: Manufaktura Dzika
mamy w tej chwili
Korweta
Srebrny Lis
Dzik
Aglet
Krysia
czyli 5 osób ale mamy przyczepkę więc damy radę i ustalałem to juz z Korwetą. Ewentualnie Jeszcze Robcio wtedy jako szósty.
Jutro przerzucę graty z koszarowca namioty,paliki, moździerz i mały Kocioł.

Daleko nie ma więc nie panikować. Wszystko mam pod kontrolą, Wisze już trzeci dzień na telefonie by wszystko połapać. Teraz rozumiem ból orgaizacyjny :):)
Co do wyjazdu to graniczną godziną przybycia jest 10 bo potem może być trudno ogarnąć przy ludziach.
Proponował bym wyjazd o godzinie 8 00 z Lidla i opanowac sprawę przyczepki i Krysie
Janek i Alicja dojadą po pracy , Motyl dotrze z trasy i ma byc jeszcze Maruda.

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 16:55
autor: srebrny_lis
Czyli przedtem trzeba już się obkupić żywnościowo (LIDLa otwierają o 8:00).

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 17:18
autor: Manufaktura Dzika
zdążymy pewnie i tak wyjazd będzie zwyczajowo tuz po :)

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 02 lip 2015, 21:25
autor: Motyl
srebrny_lis pisze:Nie wiadomo, czy się wszyscy zmieścimy do vana Korvety. Poza nim jest chyba Jacek, Dzik, Aglet i ja. Tyle wiem, ale niech drajwer zapoda. Po składzie widzę, że ambitniejsi pijacy się wykruszyli, zostali drobni piwosze - dlatego zabieram tylko butelkę miodu pitnego, czteropak piw i parę groszy na dokup :) Plus trochę prowiantu. Oczywiście sztućce, michę, kubek, latarnię ze świecami, może jeszcze lichtarz. No i w celu eksperymentalnym świeżo nabyte naturalne mydło dziegciowe :)
Polecam coś czystego. :zebek:

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 03 lip 2015, 08:32
autor: srebrny_lis
Ja też, ale kto ze mną spożyje?

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 03 lip 2015, 09:17
autor: Manufaktura Dzika
ja chętnie ale wieczorową porą :)

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 03 lip 2015, 10:09
autor: srebrny_lis
No to biorę 0,5 i napój. Bez miodu (zostanie na deszczową pogodę lub jesień) :)

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 03 lip 2015, 18:24
autor: Manufaktura Dzika
standardowo przypominam o gilzach i naczyniach epokowych. Można tez i na miejscu pokręcić.

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 04 lip 2015, 15:48
autor: Marcin
Choć nieobecny w Giżycku to jestem z wami :papa:

Re: 4-5 Lipca Twierdza Boyen Gizycko

: 04 lip 2015, 20:36
autor: Motyl
Miałem się bawić a właśnie dotarłem do domu. Kolejny raz okazało się, że z łączonych wyjazdów któryś nie dochodzi do skutku. Miała być szybka wizyta w Olecku a tam korki bo rajd i Kubica podobno. Do tego o mało auta nie roz... bałem, bo burak z Warszawy wyprzedzał na trzeciego. Jak przejeżdżałem przez Giżycko, to nasłuchiwałem strzałów, bo było po osiemnastej. Teraz zjebany, spocony i wk ...ny idę spać. Jeszcze flaszka mi się rozlała w bagażniku. Słabo korkują. :zebek: