Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

W kwestii technicznej. Kiedy mamy wyjechać i kiedy wracamy?

Wyjazd w piatek, powrót w sobotę.

Przyjmują pod podanym adresem (szkoła) od godz. 19:00 w piątek. Tam nocujemy (własne karimaty/materace/śpiwory/koce) i jemy własną kolację. Śniadanie w sobotę od Gospodarzy, jakaś grochówa na polu bitwy i ewentualnie ok. 18:00 kolacja w szkole. Jednak po bitwie i ceremonii "hołdu poległym" właściwie można już wracać na chatę. Trzeba przygotować coś dla kierowcy (3mwoja), bo rozliczenie na konto po imprezie. Czy na jedna osobę (wtedy tradycyjnie ja), czy indywidualnie - nie wiemy. Własną miskę/talerz i sztućce lepiej wziąć - jak nie do tej grochówy, to do kolacji w piątek i śniadania w sobotę.
No i jak zwykle lepiej zrobić sobie w domu gotowe gilzy, żeby nie kręcić przy kolacji

Dobrze, tylko o której mamy ruszać w piątek, bo mam trochę zajęć (służbowych). Tak mniej więcej.

Zapewne nie wcześniej, niż o 15-ej - 16-ej [?]. Zapytaj 3mwoja, o której on jest w piątek wolny. Na miejscu w każdym razie przed 19-tą nie ma co się zjawiać, bo tam nikogo z organizatorów do tej godziny nie będzie. Ja jestem gotów tak najpóźniej od 15-ej (kończę pracę o 13:20).

Około 16.00 będę w Lidzbarku.Tradycyjnie parking k.Lidla.

No to już nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dograć godzinę z Griszą i Dzikiem. Bo my z Agletem kończymy odpowiednio wcześnie.

Ok. Na 16 wyrobię się. Przed chwilą wycofałem się z konkursu bo jechałbym do Olsztyna i wracał ok. 15.30. Trochę głupio ale miałem wykręt.

spoko ustawię pracę że będzie dobrze

Nie jestem w żadnym stowarzyszeniu,czy potrzebne są jakoweś pozwolenia. Jeżeli nie to ewentualnie pisałbym się na taki wypad. :

ale tu chodzi o rekonstrukcje historyczną .

rosomaak wystarczy zaciągnąć się do Wileńskiego Pułku Muszkieterskiego a tam dostać się pod regulaminowy but Dzika- wysłuchać kilku łajań Srebrnego_Lisa -nastroić żołądek na przyjmowanie cebuli słoniny chariłki-przygotować boki na spanie na słomie w jakiś ruinach na polu lub gdziekolwiek - otrzymać odemnie ostatnie namaszczenie.To tylko parę punktów na początek,ale naprawdę warto!Zapraszamy.

Do Warszawy na "Olszynkę" poza składem 3mwojo-wozu wybierają się Jacek, Padre i ewentualnie Marcin N.

Poza naszym składem 3mwojowozowym: 3mwoj, ja, Dzik, Grisza, Krystian, Aglet wybierają się Jacek i Padre (jeszcze doszczegółowiają). Ponadto rankiem w sobotę jedzie Marcin N. z Kurołapem i wracają wieczorem. Marcin powiada, że gdyby ktoś "jednodniowy" chciał do niego dosiąść, to zaprasza.

No i najpewniej ja się zjawię, ale już na miejscu w sobotę.