Strona 9 z 10
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 20 mar 2011, 20:07
autor: Manufaktura Dzika
już niedługo Marcin coś na strzelnicy zrobimy. choć na polu i tak ładnie szybko przypomnienie przyszło.
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 20 mar 2011, 20:37
autor: Grouchy
W imieniu organizatorów Napoleoniady 2011 pragnę podziękować wszystkim, którzy walczyli pod sztandarem Wileńskiego Pułku Muszkieterskiego. Jednocześnie, jako wasz adwersarz na polu bitewnym, składam hołd

za wspaniałą postawę bojową w czasie walk. Dzięki chłopaki raz jeszcze za kawał dobrej roboty i świetną zabawę

.
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 07:06
autor: srebrny_lis
Nasi na polu robili na ogół co należy. Nogi czasem się myliły, tempo ruchów nie zawsze dobre, wciąż brak nawyku automatycznego równania mimo pohukiwań fligielmanów - ale to pryszcz. Gdyby mohylewcy trzymali się manewrów i ustaleń z przedpołudnia, wyszłaby również koordynacja z nimi. Niestety, Sierioga jest nieogarnialny i wymuszał dziwne ruchy bez ustalenia, co nas zmuszało do nie zawsze równych manewrów. Zwłaszcza zbyt często puszczał się w biegi. Pole zaś, tj. jego stepowy gabaryt, wymusiło dzielenie jednej wątłej linii na kilka części. Wszystko da się zrobić: gdyby Mefju M. stał się "czapą" nad kilkoma jednostkami ruskimi (oczywiście na manewrach i w bitwie jedynie), także ego Sieriogi i naszych nie ucierpi. Mefju i Sierioga proponują w bitwach użycie prostszego i z mniejszą ilością pomyłek regulaminu 1811. Chodzi głównie o ruchy oddziału, mniej o szkołę żołnierza czyli indywidualne prijomy.
No i jeszcze jedno: używaliśmy jak zwykle a nie zhańbiliśmy się wpadką

!
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 09:57
autor: U96
Wreszcie zatrybiło dowodzenie co było widoczne w manewrach pułku podczas potyczki

.
Nie będę dyskutował z wiarusami stającymi w szeregu czy cos tam prosto czy krzywo - sam stałem i wiem ze to nie takie łatwe- chłopaki starają się jak mogą.

.
Mało strzelacie

.
Reasumując z mojego punktu widzenia impreza bardzo udana - jak co roku
Dziękuje za mile towarzystwo wszystkim.
Z szacunkiem
Adam
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 10:11
autor: srebrny_lis
Czyli mścił się jak zwykle niepotrzebny pośpiech w manewrowaniu. Kiedy na manewrach działaliśmy wolniej a Sierioga też nie przyspieszał, było znacznie lepiej.
Słaby ogień to kwestia częściowo zużycia sprzętu (lufy, skałki itd.) a częściowo, na szczęście rzadziej, słabej konserwacji. No i powietrze było jednak nieco wilgotne, "morowe".
Sumując, wszystko da się uładzić. Byle spokojnie, bez pośpiechu. Ten nasz tradycyjnie dyscyplinujący karabin skrzydłowego w poziomie przy obrotach w lewo i prawo może się nadal przydawać. Jednak lateralizacja to już kwestia indywidualna: odróżnianie lewej od prawej powinniśmy wynosić z przedszkola

.
Ogólnie też jestem zadowolony, choć wiatr nastrajał niedobrze (uporczywe pokasływanie i posmarkiwanie strasznie potrafi zdeprymować kaszlącego/smarczącego).
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 10:23
autor: Vissegerd
Dziękuję Szanownym Sojusznikom za wspólną bitwę, było jak zwykle z Wami, fantastycznie, szkoda, że tak krótko
Żałuję też, że nie mogłem zostać z Wami na dłużej, ale cóż... Za to randka udana (kto pamięta rozhowory tuż przed moim wyjazdem, w szkole, ten wie o co chodzi)
Pozdrawiliaju

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 13:26
autor: Mirek
,,Lekka piechota'' dziękuje wszystkim z którymi walczyła obojętnie po której stronie.Osobiście wywaliłem 37 ładunków

ilu Francuzów ubiłem tego nie wiem

,jakoś mało rannych i ubitych było.[każdy chciał postrzelać-ale widzom było to wielce w niesmak-opinie po bitwie i rozmowy z ludem].Wybuchy pocisków były super[tuż koło Nas],nogi bolą troszkę od biegania ale co tam. Sezon 1811 uważam za OTWARTY
PS.Horhe musi dodac koniecznie komentatora bo gapie nie wiedza nic co sie dzieje oraz kto jest kto.No ale to tylko nasze spostrzeżenie. A tego kierowcy

to nie załuję mógł jechać w niedzielę[pewnie mial daleko do Wa-wy

.]
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 14:03
autor: srebrny_lis
To ponoć "pobrecito Pepe", no mniejsza... Albo komentator (trochę siara, kiedy wali głośno podczas), albo ulotka kserówka z podstawami informacji dla kompletnych laików wydawana zza kaftanów ochroniarzy.

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 15:16
autor: padre
Może to źle przeciwstawiać się dowódcy ale przyznaje racje Mirkowi.W końcu komentator nie jest dla nas tylko dla gawiedzi a gdy nie będzie ludzi to i my stracimy sens bytu i naszego jestestwa.Ale to tylko moje skromne zdanie i nie każdy musi się z tym zgadzać.

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 15:21
autor: srebrny_lis
To nie jest zdanie przeciw dowódcy, gdzieżby! Przecież oba warianty dopuszczalne; wystarczyłoby tylko głośniki zorientować w stronę publiki. U nas kiedyś były zorientowane na nas i to była właśnie siara.

Poza tym, kto tu jest od spowiadania? Aaa?

A sezon to my otwierali w Toprzynach, tylko za słabo odkorkowali, bo nie słyszeli ci co dalej

.
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 18:49
autor: ewak
Ja rownież dziekuję za wspólną zabawę nie pamietam kiedy tak bardzo się zmeczyłem hihi

ale coż czas przywyknąć
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 21 mar 2011, 22:31
autor: olsztyniak
http://www.1807jonkowo.pl/news.php" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 22 mar 2011, 10:31
autor: Manufaktura Dzika
oczywiście znów kilku poniosło w walce o sztandar i sam musiałem jakiegoś młodego za pagony odrywać od naszego proporszczyka ze sztandarem.
A Artylerii 6 roty też Wilkowi pas porwali.
trzeba wypracować jakieś standardy gdzie można takiemu narwańcowi przyp....olić
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 22 mar 2011, 11:02
autor: ahmed
A nie pamietasz jaki mundur taki narwaniec mial?trzeba zgłosci dowodcy danje grupy-wszak od lat jest ustalone ze sztandaru sie nei tyka i sie ludzi nie szarpie-za zniszczony pas idiota ktory go rozwalil powinien zaplacic.
Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.
: 22 mar 2011, 14:29
autor: srebrny_lis
I na fleki w ciasnej uliczce
