Mołtajny
Moderator: GILGIN
- Nietajenko
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sie 2013, 20:35
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mołtajny
Odgrzeję temat bo lubię takie tajemnicze historie, a i Pan Samochodzik jest mi bliski. Tak się przyjrzałem temu czarnobiałemu zdjęciu i na moje oko to nie jest ten sam obiekt. Łuczek drzwi piwniczki jest łagodny a ostry a'la średniowieczny jest w okienku nad nimi. Zupełnie inaczej przedstawia się to na zdjęciu z chłopcem. Tamten obiekt wygląda mi na regularny średni budynek z dachem, a ta na sza piwniczka, no cóż wygląda na... piwniczkę. Front jest krótszy, dwuwejściowy (co widać na załączonych zdjęciach) a reszta znajduje się pod ziemią i ma formę kopca dokładnie jak w "Samochodziku i Templariuszach".
Źródło: http://mapy.eholiday.pl/galeria-moltajn ... trzyn.html" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Źródło: http://mapy.eholiday.pl/galeria-moltajn ... trzyn.html" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mołtajny
No i co mogę powiedzieć...Chłopiec ze zdjęcia mieszkał po drugiej stronie drogi.
Z okien jego domu widać było tą piwniczkę(oczywiście wtedy blok jeszcze nie istniał)poza tym inne, starsze osoby potwierdzają lokalizację.Mało tego nawet okoliczności wykonania fotki poznałem
Z okien jego domu widać było tą piwniczkę(oczywiście wtedy blok jeszcze nie istniał)poza tym inne, starsze osoby potwierdzają lokalizację.Mało tego nawet okoliczności wykonania fotki poznałem
- Nietajenko
- Posty: 143
- Rejestracja: 24 sie 2013, 20:35
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mołtajny
No jeśli tak to zwracam honor, kolego. Może tam były wcześniej ościerza ostrołukowe a potem ktoś dorobił nadproża z tego łagodnego aby łatwiej było drzwiczki dopasować? Aż nie chce się człowiekowi wierzyć jak bardzo może się zmienić budynek przez zaledwie kilkadziesiąt lat.
Re: Mołtajny
Jako że temat jest już nieruszany przez dwa lata postanowiłem to zmienić.Moim celem jest dostanie się do środka owych "piwnic" i zrobienie kilku zdjęć.Z informacji które zdobyłem w środku na suficie lub ścianach są jakieś metalowe haki" niewiadomego przeznaczenia"- jak je określiła jakaś pani kustosz-archeolog będąca onegdaj w tym przybytku.Czy to prawda nie wiem,na razie jestem na etapie szukania dojścia.W Mołtajnach jestem tylko służbowo od czasu do czasu(szkoła) więc to może trochę potrwać.
Re: Mołtajny
Nietajenko czy masz może więcej zdjęć od środka? Nie wiem dlaczego ale Twoje zdjęcia wcześniej nie wyświetliły się u mnie.Skoro miałbyś więcej to może niepotrzebnie się deklarowałem
Re: Mołtajny
Średniowiecznicy są z reguły ciemni, jeżeli idzie o gospodarkę XIX-wieczną. Haki, przypuszczam, do wieszania wędlin.padre pisze:Z informacji które zdobyłem w środku na suficie lub ścianach są jakieś metalowe haki" niewiadomego przeznaczenia"- jak je określiła jakaś pani kustosz-archeolog będąca onegdaj w tym przybytku.
Re: Mołtajny
W 1384 roku odwiedzał ( strażnice-dwór krzyżacki-zamek?) jako marszałek zakonu sam Konrad von Wallenrod.Może i dla niego wisiały na owych hakach przepyszne wiktuały a z piwniczki wytaczano miód i piwo
Re: Mołtajny
Piwnica pochodzi z czasów Karola Augusta Egloffsteina, czyli z lat trzydziestych XIX wieku. Za jego czasu wyremontowano pałac w Arklitach. Od majoratu odpadły też majątki Garbno i Warnikajmy. Dzięki zdobytym funduszom, rozbudowano i unowocześniono m. in. folwark arklicki. Dowodem jest wzniesiona wówczas piwnica - lodownia. Stąd haki do wieszania mrożonek. Styl bardziej neogotycki zaczynał być już coraz bardziej modny w Rzeszy niemieckiej. W trakcie I wojny światowej czasowo trzymano w niej jeńców rosyjskich. W tradycji ludowej przed 1945 rokiem znana była związana z tym miejscem legenda o skrzatach...
Prawie dokładnie w miejscu lodowni stała ongiś strażnica krzyżacka. Kilka lat temu robiłem z archeologami rozpoznanie tego miejsca, więc naopowiadali mi trochę....
Prawie dokładnie w miejscu lodowni stała ongiś strażnica krzyżacka. Kilka lat temu robiłem z archeologami rozpoznanie tego miejsca, więc naopowiadali mi trochę....
Re: Mołtajny
VSH , ten miły konserwator z którym rozmawiałeś to zapewne ja Prowadząc prace konserwatorskie na wieży w Mołtajnach wielokrotnie zwiedzałem tę piwnice. Jest to klasyczna piwnica podworska, z XIX wieku, bez śladów przemurowań w środku, przykryta płaszczem ziemnym. Wewnątrz całkiem dobrze zachowana. Nie ma tam żadnego śladu wskazującego na istnienie czegoś jeszcze w tym miejscu wcześniej. Po prostu kazda tajemnicza górka jest brana za zaginiony zamek. Kamień węgielny na fasadzie, nieco nad gruntem, z datą 1831 lub 1837, ostaniej cyfry nie pomnę...nietrudno go znaleźć. Wokół piwni nikłe ilości ceramiki, tyle co w każdej wsi( w przeciwieństwie do kościoła, gdzie ceramiki jest aż za dużo). Nie ma żadnych podstaw aby tę piwnicę wiązać ze średniowieczem. Oprócz kilku gotyckich cegieł wmurowanych w fasadę. Znalazły one się tu wtórnie. Podobne znajdziemy w ruinach pałacu Arklity. Co do zaginionego zamku-strażnicy. nie musiał byc wcale drewniany (vide strażnica Bezławki ). Podczas prac ratunkowych wieży wyszło kilka faktów, które jeszcze nie doczekały się opracowania. Wieża pękła jeszcze w średniowieczu, byc może po tym, jak zawieszono na nim dzwony, do których nie była przystosowana. Stoi na niestabilnym gruncie. Wewnątrz wieży, tuż pod czapeczką znaleźliśmy ślady zamurowanego krenelaża(!). Na elewacji wieży, od strony nawy, pod barankiem barokowym , znaleźliśmy wydrapane w tynku dwa koniki, a między nimi tarcze , na której odczczytaliśmy...krzyż Zakonu (!). Von Schlieben byli w służbie Krzyżaków, ale do Zakonu nie należeli. Koniki nie sa widoczne gołym okiem z dołu, ale przez lornetkę juz tak. Wyjęliśmy też cegłe z podpisem majstra oraz z krzyżem Zakonu (!). Aha, pod wieżą dowierciliśmy się piwniczki (żaden tunel-to bzdury dla dzieci), typowej dla wież zamkowej, nietypowej dla wieży kościelnej.
A teraz; Zamek Krzyżacki znika w okresie wojny 13letniej. Chwile później Mołtajny przechodzą w łapki von Schlieben i wówczas pojawia sie obecny kosciół( Pierwsze wzmianki o kościele pochodzą z XIV wieku, lecz to nie ten, zapewne był drewniany i niekoniecznie w tym miejscu ).
Założyliśmy więc iż to był zamek. Po zniszczeniu została wieża, doklejono nawę i przerobiono na kosciół...Później do wieży dostawiono szczyt ze sterczynami ( to co przemalowaliśmy na czerwono-tak było w oryginale), doklejono herby ( dwa widoczne, po dwóch tylko ślady ) i zawieszono dzwony.
Jest to oczywiście tylko założenie. Potrzebne sa badania archeo wokół kościoła (robiliśmy tylko wewnątrz), których zapewne nie prędko się doczekamy...
I jeszcze ciekawostka, dotyczaca już kościoła. Wewnątrz, na ścianie za ołtarzem zrobiłem malutką odkrywkę. Są tam malowidła o żywych kolorach.Jedne na drugich. barokowe na gotyckich...ale to tak w tajemnicy
A teraz; Zamek Krzyżacki znika w okresie wojny 13letniej. Chwile później Mołtajny przechodzą w łapki von Schlieben i wówczas pojawia sie obecny kosciół( Pierwsze wzmianki o kościele pochodzą z XIV wieku, lecz to nie ten, zapewne był drewniany i niekoniecznie w tym miejscu ).
Założyliśmy więc iż to był zamek. Po zniszczeniu została wieża, doklejono nawę i przerobiono na kosciół...Później do wieży dostawiono szczyt ze sterczynami ( to co przemalowaliśmy na czerwono-tak było w oryginale), doklejono herby ( dwa widoczne, po dwóch tylko ślady ) i zawieszono dzwony.
Jest to oczywiście tylko założenie. Potrzebne sa badania archeo wokół kościoła (robiliśmy tylko wewnątrz), których zapewne nie prędko się doczekamy...
I jeszcze ciekawostka, dotyczaca już kościoła. Wewnątrz, na ścianie za ołtarzem zrobiłem malutką odkrywkę. Są tam malowidła o żywych kolorach.Jedne na drugich. barokowe na gotyckich...ale to tak w tajemnicy