Dziś w Górowie rozmawiałem z gościem o syberyjskich doświadczeniach. Twierdził, że niejedną noc spędził zimą pod zwykłym namiotem bez uszczerbku na zdrowiu. Robił to następująco:
1. Odgarniał śnieg na przestrzeni przewidzianej na namiot
2. Rozpalał porządne ognisko na tym prostokącie do wytworzenia sporej ilości żaru
3. Odgarniał żar na kupę tuż obok i wykonywał w rozmarzniętej ziemi wkop tak na głębokość ostrza szpadla lub trochę mniej
4. Wsypywał żar z powrotem i dokładnie przysypywał wykopaną ziemią
5. Stawiał namiot.
W środku temperatura podobno pozwalała nawet się rozebrać a wilgotna ziemia pod wpływem żaru dawała efekt małej sauny. Wymienione czynności 3 - 5 należało wykonywać dość szybko, więc najlepiej, żeby robiły to naraz dwie - trzy osoby.
Może za parę miesięcy spróbować? Może nie całą noc, ale parę godzin dla eksperymentu.
Zimowy nocleg pod namiotem [?]
Moderator: Manufaktura Dzika
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Zimowy nocleg pod namiotem [?]
Znany to patent traperów, palili ognisko w dziurze, zasypywali, kładli skórę, by wilgoć w ciuchy nie wlazła i na tym spali bez namiotu. Zimą kupa z tym roboty, czasochłonne, a dzień krótki.
Re: Zimowy nocleg pod namiotem [?]
W jakiejś powiastce, nie pamiętam jakiej, była historyjka, że jeden gość - nowicjusz, który wykopał za płytki dół, czy nasypał za dużo żaru o mało się w nocy nie spalił.
Tak więc Sławku uważaj.
Tak więc Sławku uważaj.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Zimowy nocleg pod namiotem [?]
Gość zalecający tę metodę zwracał szczególną uwagę na dokładne zasypanie żaru ziemią.