Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Konkursy organizowane przez moderatorów
Awatar użytkownika
warwick
Posty: 1571
Rejestracja: 10 lip 2007, 21:15
Lokalizacja: Olsztyn

Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: warwick »

Witajcie,
Ogłaszam nowy konkurs na opowiadanie związane z poszukiwaniami. Założenie jest takie, że każda osoba zarejestrowana na forum ( zarejestrowana na forum do 06.12.2011) może napisać opowiadanie/ artykuł i zaprezentować się na forum. Trzy opowiadania najlepsze zostaną nagrodzone i zaprezentowane na stronie głównej forum (wmfp.pl) w dziale artykuły czy opowiadania (dział zostanie specjalnie założony na tą okazję). Umieszczenie swojego opowiadania w konkursie będzie jednoczesną zgodą autora na umieszczenie pracy na stronie wmfp.pl w przypadku zajęcia któregoś z "medalowych" miejsc. Oczywiście prace na stronie będą podpisane z imienia i nazwiska lub forumowym nick'iem, zgodnie z życzeniem autora.


czas trwania: swoje prace wklejamy w tym wątku do końca roku, po nowym roku w tym dziale zostanie założony nowy wątek z sondą i forumowicze wybiorą zwycięzców. Głosowanie będzie trwało tydzień czasu.


W założeniach nie musi być to historia prawdziwa, ale dobrze żeby była osadzona w realiach.

Nagrodami będą:
za I miejsce kufel firmy "Whites" z białego metalu - bardzo fany licencjonowany produkt
za II miejsce tablica rejestracyjna wzoru USA ( patrz foto poniżej )
za III miejsce wpinka firmy Minelab oraz naklejka ( patrz foto poniżej )

Warunkiem rozstrzygnięcia konkursu jest pojawienie się w nim minimum trzech prac. Każda praca musi mieć minimum 250 słów. Jeśli któryś z powyższych warunków nie zostanie spełnionych konkurs nie zostanie rozstrzygnięty.
W pracach mogą pojawiać się zdjęcia ale tylko pod warunkiem, że autor artykułu jest również autorem zdjęć.

I miejsce
1miejsce.jpg
1miejsce1.jpg
II miejsce
2miejsce.jpg
III miejsce
3miejsce.jpg
3miejsce1.jpg

Zapraszam serdecznie i pozdrawiam
warwick
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
von der Goltz
Posty: 540
Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
Lokalizacja: Warńija
Lokalizacja: Gdansk

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: von der Goltz »

250 słów chyba :zebek: na rozgrzewkę:

"Obietnica szybkiej śmierci w dolinie dzikich szpadli"


Rozdział I

Szur szur szur szur szur szur szur, zgrzyt zgrzyt... k**** kamień... szur szur szur szur szur szur pik pik pik ooooo szur szur pik pik pik... 32... mhm... uff uff kop kop kop zgrzyt zgrzyt kop kop ufff ufff... pik pik pik pik oooooo buuuu dupa... polmos... zeby ludzie tyle zarabiali co pili, to by zamiast kapsli były monetki... ufff ufff szur szur szur szur szur trzask trzask szur szur szur pik pik pik pik oooo ufff kop kop kop kop zgrzyt zgrzyt kop uff uff pik pik pik pik pik pik pik ooooo k*** co to za blaszka? Dziwna jakaś. Jakieś literki? Może nieśmiertelnik? Ok ziiiippp zipppp stuk... szur szur szur szur szur szur pik pik pik 99... d*** szur szur szur szur szur pik pik pik pik szur pik... mhm ok! 24 mhm kop kop kop kop kop kop ooooo błysk... ale cieniutkie sreberko... mhm FRIDER mhm D G M E? D? Mhm ok ziiip stuk... szur szur szur szur szur szur pik pik pik 51 mhm ok ufff kop kop kop kop pik pik pik pik... jest!! eee jakaś plomba... ok. uff uff zipppp stuk. Klik. Off.

Login: von der Goltz. Password ****** klik inne znaleziska klik nowy post... tytuł: koledzy dwie rzeczy do ID. klik klik klik... oooo shoutbox...warwick « wczoraj, 2011 21:18 »   zapraszam wszystkich do konkursu z nagrodami viewtopic.php?f=22&t=7195 mhm może bym coś napisał? Ale kurde co... i aż 250 słów... ehh żebym tyle znał... a tu d***
Awatar użytkownika
Remington
Posty: 1391
Rejestracja: 10 wrz 2007, 19:43
Lokalizacja: Gdynia

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: Remington »

von der Goltz, to nie musi być historia prawdziwa, a ty szczegółowo opisałeś szary dzień poszukiwacza.
:D
Awatar użytkownika
Blacek
Posty: 1687
Rejestracja: 21 lut 2010, 09:14
Lokalizacja: Toruń
Lokalizacja: Natangia/Górowo -Toruń
Kontakt:

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: Blacek »

Podziemna Odysseja Juna, Blacka, ze strachem

Nigdy!!! Nigdy nie pukaj mi w okno trzonkiem od szpadla, zwłaszcza o piątej rano w wakacje.
No – chyba, że wybieramy się do bunkra w „Jelenim Kącie”….
Tę wyprawę przygotowywaliśmy jak nigdy. Zwędziliśmy (pożyczyliśmy) z budowy dwa kaski, wypraliśmy panterki (no dobra- to były tylko mundurki harcerskie). Z magazynu Obrony Cywilnej, którym zarządzał mój ojciec, wypożyczyłem dwie maski p-gaz, czyli „słonie”, które bezskutecznie staraliśmy się upchać do niemieckich puszek (dla fasonu oczywiście). Udało się dopiero po zrezygnowaniu z pochłaniaczy ;) .
Jednak najważniejszy sprzęt stanowić miały dwa młotki murarskie by przebić się… do jakiegoś skarbu (może "Bursztynowej..." w końcu Dzikowo niedaleko) . Aha! – jeszcze światło - tu pojawił się zasadniczy problem, żaden z nas nie dysponował bowiem odpowiedniej mocy latarką (pożyczać nie chcieliśmy, aby się nie wydało, że coś kombinujemy). W tej materii Juno okazał się nieoceniony: spuścił z ojcowej „Fumy” – znaczy motocykla WFM litr „karasiny” (znaczy benzyny). Na dwóch patykach zamotał szmaty i mieliśmy już pochodnie. Zastanawialiśmy się, czy nie dodać naszej eskapadzie profesjonalizmu przez zastosowanie telefonów AP48. Jednak pomysł upadł. Obydwaj przecież mieliśmy zejść, a trzeciego nie chcieliśmy angażować z obawy przed dekonspiracją.
Obiekt, który zamierzaliśmy eksplorować, od wielu lat był legendą. Znajdował się na tyłach willi „Hirschwinkel”. Znaczy- po willi zostały tylko schody i rumowisko w którym trafiały się cudeńka w postaci chińskiej porcelany (np. potłuczona waza miała kształt łodzi z barwioną kobaltem głową chińskiego lewka "Fo". Wziąłem sobie tę główkę, resztę skorup zostawiłem). Było też mnóstwo kufli i kieliszków ( mniej, lub bardziej uszkodzonych) z których te, "bardziej całe" wykorzystywaliśmy później na organizowanych w pobliżu ogniskach. W spalonym gruzie było sporo militariów, w postaci: wkładkowych luf i ochraniaczy na lufę do „Lugera”. Znajdowaliśmy tam naboje szkolne, wkładkowe oraz sterty spalonych dokumentów. Trafiały się także odznaczenia niemieckie. Mnie udało się wykopać „kapustę Luftwaffe” i dwa zegarki nagrodowe oraz samoróbną blachę służby patrolowej HJ z nalutowanym oryginalnym emblematem. Nie wiem też skąd i po co znalazły się tam najprawdziwsze, łańcuchowe kajdany?
No dobra – ja tu gadam, a Juno coraz mocniej wali w okno. Jeszcze obudzi ojca i z wyprawy – nici.
Na miejsce maszerowaliśmy nadkładając drogi (przez pola które należało przy okazji zlustrować łażąc między ziemniaczanymi redlinami), ekwipunek ciążył i klekotał. Benzyna śmierdziała w nieszczelnej butelce po "Kwiecie Jabłoni"… Jeszcze pole przy "Meluni" - znaczy Zakładzie Melioracyjnym, tam było mnóstwo nabojów do Lebela, różnych domowych cacek ( np maleńkie zwierzątka, owoce z kolorowego szkła- końcówki od szpikulców do robienia koreczków) oraz srebrny wianuszek ślubny (patrz foto). Przeszliśmy wreszcie Kąpielisko z wodą herbacianej barwy, a potem hoop!!! po kamieniach przez Młynówkę.
No! Nareszcie znajome ruiny a za nimi dwa kwadratowe otwory ziejące niesamowitą pustką i przygodą. Zeszliśmy ze strachem i z Junem, nogi ugrzęzły w szlamie. Sprawnie odpakowaliśmy pochodnie, nasączyliśmy paliwem, podpaliliśmy . Zrobiło się jasno, lecz tylko po to, aby zdziwionym oczom :szok: pokazać wnętrze starego szamba do którego wchodziły rury ściekowe naszej Willi :wstyd: Szlag by trafił- jaka gó....wyprawa.
Nie wiem jak ja, ale Juno naprawdę idiotycznie wyglądał z durną miną w żółtym kasku… :czekam:
Nigdy więcej nie wracaliśmy do tematu "bunkra" i nie rozpowiadaliśmy o nim. Zresztą odkrywki na starym śmietnisku willowym nad Młynówką i w lesie osłodziły nam gorycz prażki. Trafiliśmy srebrną dewizkę, złoty pierścionek z oczkiem, strzelbę tarczową z zamkiem Martini-Henry oraz mnóstwo różnych ciekawych "piedrółek" (w tym pękatą butlę po winie z odlaną nazwą: "Jakobiner"). Śmieciową ciekawostką była także najprawdziwsza foliowa reklamówka z epoki!!!
P.S. Kaski oddaliśmy cichaczem - tam, skąd je "pożyczyliśmy".

DODATEK „HISTORYCZNY”
W czasach po zawierusze napoleońskiej nastąpił okres podźwignięcia i rozkwitu Landsbergu (1850-1914). Liczba mieszkańców rosła, oni zaś bogacili się i mogli pozwalać sobie na urządzanie rozmaitych uroczystości, których animatorami były bractwa, organizacje oraz osoby prywatne. Imprezy odbywały się w malowniczym miejscu za północnym brzegiem kąpieliska miejskiego, zwanym „Schweinwinkel” (Świński Kąt- od spotykanych tam dawniej dzików). Z powodów estetycznych, klimatycznych, wobec rosnącej popularności miejsca- przemianowano je na „Hirschwinkel” (Jeleni Kąt). Pod koniec XIX wieku wybudowano tam w malowniczym zakolu Młynówki, piętrowy hotelik (z tzw. ”pruskiego muru”) z pawilonem restauracyjnym. Ze względu na walory krajobrazowe (i nie tylko), „Willa Hirschwinkel” stała się popularna w całych Prusach Wschodnich dlatego przebudowano ją gruntownie w latach 1913/14.
Czytając różne książki natykam się często na znajome fotografie tejże, przy okazji opisów „imprez wyjazdowych” organizowanych przez szkoły, bractwa oraz cechy. Potwierdzają to także znaleziska. Na przykład wspomniane zegarki nagrodowe dedykowane „Louisenschule Stallupoenen” (dziś Stołupiany w „Obwodzie Kaliningradzkim”). Musiało tu być naprawdę elegancko, miło, przyjemnie i komfortowo (kopiąc odkryliśmy wiele spalonych aparatów telefonicznych z wybierakiem tarczowym). Bractwo kurkowe miało tu swoje strzelnice opisywane już na forum. Pito i strzelano - często i dużo (ktoś nawet zgubił wspomniana wyżej strzelbę tarczową).
Znaleziska militarne wydają się potwierdzać, iż w czasie II Wojny szkolono tutaj młodych wojaków (pewnie HJ) oraz być może mieścił się jakiś sztab ze swoim archiwum. To bardzo prawdopodobne, ponieważ leżący w dolinie rzeczki budynek był dobrze osłonięty. Kto go spalił: czy Niemcy w odwrocie, czy Sowieci? Trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Ja skłaniam się ku pierwszej możliwości, gdyż w pogorzelisku nie znaleźliśmy śladów ostrzału artyleryjskiego (leje, odłamki, niewybuchy), ani śladów po obronie (łuski, broń, hełmy…).
Jakieś dwadzieścia lat temu, zimą przyjechałem z żoną do Górowa na Sylwestra i urządziliśmy sobie z przyjaciółmi „tańczoną” imprezę na podwórzu Hirschwinkla. Tancbudę osłaniał niewysoki mur ze śniegu (który onego roku był w obfitości).
Śpiewaliśmy piliśmy, jedliśmy… o północy zagrałem na trąbce. To była pewnie ostatnia TAKA impreza w tym miejscu. Ale dobra tradycja została choć na chwilę wskrzeszona.

Zdjęcia:
1. Zagadka ;) dzisiaj odnalazłem w skrzyneczce...
2. Członkowie Bractwa Strzeleckiego Landsberg
3. Rzemieślnicy z Królewca na wycieczce
4-7. Willa po przebudowie 1913/1914
8-9. Przed przebudową (Na placyku miedzy schodami a rzeczką odbył się ów Cudowny Sylewster)
10. Srebrny wianuszek narzeczonej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2011, 16:43 przez Blacek, łącznie zmieniany 19 razy.
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: DAMIAN »

Chciało by się powiedzieć ''lubię to''. :)
Ostatnio jak tam byłem to tylko obręcz od hełmu znalazłem.
Awatar użytkownika
warwick
Posty: 1571
Rejestracja: 10 lip 2007, 21:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: warwick »

Uwaga !!! Nagroda dodatkowa !!!
Dzięki uprzejmości naszego kolegi Dzika Warmińskiego każde z medalowych miejsc będzie premiowane kompletem 2 sztuk ręcznie przez niego wykonanych wsporników pod półki (głębokość półki 25cm) w kolorze patynowane srebro.

Fotka poglądowa :

Obrazek

Zapraszam do pisania i jak napisał Blacek : Niech wióry lecą z klawiatury !! :lol:

pozdr.warwick
Awatar użytkownika
Blacek
Posty: 1687
Rejestracja: 21 lut 2010, 09:14
Lokalizacja: Toruń
Lokalizacja: Natangia/Górowo -Toruń
Kontakt:

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: Blacek »

Cześć!!!
Po słowach Damiana- mam ochotę dopisać jeszcze kilka szczegółów n/t Hirschwinkla. Tylko nie wiem, czy nie będzie to przesadą?
Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
warwick
Posty: 1571
Rejestracja: 10 lip 2007, 21:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: warwick »

można, można.... do końca roku wszystko można - potem wątek zostanie zablokowany i zacznie się ocena i głosowanie

pozdr.wawick

P.S. tylko nie twórz nowego posta, edytuj stary
Awatar użytkownika
Manufaktura Dzika
Posty: 5327
Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
Kontakt:

Re: Uwaga !!!! Nowy konkurs z nagrodami :)

Post autor: Manufaktura Dzika »

Siedem Dzikich Żyć Dzikuszki
Niedzielny rytuał czyli wyłączanie cholernego budzika porządkowanie gratów które jak zwykle nie zostały spakowane. Bateria, łopata … Zaspany mózg recytuje to jak mantrę. Udaje się jakoś wpakować do samochodu Olka.
Jesienna pora za oknami więc wybór jest prosty -”spalonki” . Notoryczne poprawianie tych samych terenów ale przynoszące skutki w postaci wojennego złomu. Czas goni bo każda chwila jest ważna dla tego wybieramy dojazd na miejsce w czasie gdy zaczyna się rozwidniać. Kontynuacja marszruty z zeszłego tygodnia. Każdy znalazł coś dla siebie. I wszystko było by super gdyby ktoś nie jeździł ciągnikiem skoro świt po lesie. Poszaleli czy co , a już myślałem że tylko ja nie mogę spać w niedzielny ranek. Ale jakiś nawiedzony rolnik nie popsuje mi napawania się wolnym czasem.
Wkładam słuchawki na uszy i śmigam po chaszczach na tyle na ile mi mój Minelab pozwoli. Dołek za dołkiem dopełniam plecak lokatami Banku Ziemskiego. Idziemy wzdłuż starej drogi więc nie a obawy ze gdzieś się zawieruszę i znów nie wyjdę gdzieś w dziwnym miejscu lasu.
W dali widzę główną drogę na której zostawiliśmy auto. Dobrze że mam słuchawki to nie słyszę tego wrednego ursusa który nadal beztrosko jeździ sobie po lesie. Dalsza część wyprawy nie przynosi żadnych fantów ale któryś ze współtowarzyszy próbuje się że mną porozumieć, ściągam słuchawki podnoszę głowę i zaczynam wytrzeszczać oczy.
Droga co parę metrów obstawiona jest myśliwym z bronią. Śmiejcie się lub nie ale ja słyszałem teksty z „Czterech Pancernych „ i „Klosa”.
-”Hande hoch”

Bezcenne było zdziwienie zarówno nasze jak i myśliwych czekających na coś co wyjdzie z krzaków. A mówią że hobby to przyjemność. Może i racja . Ja odczułem ulgę wsiadając do samochodu.
:)
Zablokowany