Niedzielne wycieczki markisa.
Moderatorzy: niewidzialny, 3mwoj
Niedzielne wycieczki markisa.
W tym dziale wrzucę trochę fotek z „niedzielnych wycieczek”. Lubię włóczyć się w poszukiwaniu ciekawych miejsc. Interesuje mnie wszystko co niezwykłe.
Po każdej wyprawie pozostaje niedosyt i wrażenie, że coś przeoczyłem.
ps. Podziękowania dla Meickela za cenne wskazówki i słowa otuchy – jedż, jedż nie patrząc na pogodę. Jechać, jak to łatwo powiedzieć….
Na początek Markowo.
Link do strony z fotoreportażem.
http://picasaweb.google.pl/markis1946/M ... q6vWybmtYw#
Po każdej wyprawie pozostaje niedosyt i wrażenie, że coś przeoczyłem.
ps. Podziękowania dla Meickela za cenne wskazówki i słowa otuchy – jedż, jedż nie patrząc na pogodę. Jechać, jak to łatwo powiedzieć….
Na początek Markowo.
Link do strony z fotoreportażem.
http://picasaweb.google.pl/markis1946/M ... q6vWybmtYw#
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Kilkakrotnie wypróbowałem jednodniówkę następującą: wyjazd z Lidzbarka Warm. o 8:00, dalej Bisztynek (Kamień Diabelski, groby z I wojny na cmentarzu, tablica poległych z 1870-71 na wieży kościoła), Reszel (zamek, Szubieniczna Góra; w pobliżu Tolniki Małe - kapliczka z pocz. XVII w. wystawiona przez małżeństwo, które wyszło cało z zaawansowanego procesu o czary, pisałem o tym artykulik "Pożegnanie z diabłem w Tolnikach Małych"), Kętrzyn, Wopławki (pole bitwy litewsko-krzyżackiej: głaz pamiątkowy w krzaczorach z napisem 1311 i mieczami), Gierłoż olewam - zadeptana, Radzieje OK ale zbyt na boku, Sztynort (pałac i park), Mamerki (bunkry OKH i śluza), Barciany (zamek), Drogosze (pałac i park), Sątoczno (kościółek z nagrobkami), Prosna (ruiny pałacu), Sępopol, Bartoszyce, Lidzbark Warm. ok. 16:00. To tzw. trasa "wschodnia". Trasa "zachodnia" innym razem.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Na zachód od Lidzbarka Warm. jechałem m.in. tak: Ignalin (Góra Napoleona), Mingajny (kościół sredn., na cmentarzu za wsią grób symboliczny Stefana Bobaka powieszonego za "miłość w Niemczech" i pochowanego gdzieś w lesie), Krosno (zespół odpustowy - św. Lipka północnej Warmii), Orneta, Bażyny (pałacyk), Spędy (pobojowisko napoleońskie, zachowany szaniec I korpusu Bernadote`a), Osetnik (ruina kościoła, na cmentarzyku grób żołnierza WH zmarłego w lazarecie w Wiedniu), Gładysze (ruina pałacu Dohnów i park), Słobity (to samo tylko w lepszym stanie, w 1807 kwatera Bernadotte`a i miejsce słynnego balu oficerów Wielkiej Armii), Piórkowo niedaleko Zalewu Pierzchalskiego (ogromne cmentarzysko odkopanych i nieodkopanych kurhanów sprzed ok. 2000 lat, właściwie cały las to cmentarzysko z tablicami informacyjnymi wzdłuż drogi od leśnego parkingu, w tymże lesie przyrodnicza ścieżka edukacyjna wzdłuż zalewu i na końcu sympatyczny pomost z ławkami w miejscu cichym i krajobrazowo pięknym). Wracałem przez Miłakowo i stamtąd przez D.Miasto różnymi trasami. Albo: Ełdyty (kościół, pałacyk, na ełdyckim moście w IV 1807 wymieniano Bluchera na Victora), Wilczkowo (kościółek, pobojowisko napoleońskie z 9 VI 1807: gen. Kamienskij przeciw Soultowi), możliwy zjazd i powrót do i z Klonów (pobojowisko z 8 VI 1807, miejsce śmierci gen. Etienne`a Guyota); albo: Pityny, Raciszewo (resztki cmentarza z 2. poł. XIX w., miejsce pochówku [nie zidentyfikowane] Guyota), Wojciechy (pałacyk, konie, rowery, miejsce walki franc. 8 p.huz. z kilkuset rosyjskimi dragonami i kozakami nocą 6/7 VI 1807), Kalisty (walki zimą oraz 6, 8 i 9 VI 1807, biwak Neya, biwak i przeprawa Napoleona), świątki-Jankowo-Kwiecewo (walki 5, 6 i 9 VI 1807), Głotowo (Kalwaria Warmińska, 6-8 VI 1807 kwatera gen. Bennigsena); albo: Bieniasze (pałac, hoteloknajpka, łodzie na jeziorku), Włodowo (kościół, pobojowisko francusko - pruskie z 5 II 1807), Kalisty itd.
cd Stolno
Wiele hektarów otoczonych płotem.
Z pobliskiego domu z tabliczka „Sołtys” , starszy pan z dużą swadą opowiadał o pałacowych luksusach. Sala kinowa, oranżeria i wanna za 30 tys. zł. Tą wanną chciał mnie rzucić na kolana. Czyj to pałac pytam ?. Panie, to olsztyniak, ten od napisów na asfalcie. Acha – Czmuda.
Jeszcze kilka fotografii znalezionych w necie.
Z pobliskiego domu z tabliczka „Sołtys” , starszy pan z dużą swadą opowiadał o pałacowych luksusach. Sala kinowa, oranżeria i wanna za 30 tys. zł. Tą wanną chciał mnie rzucić na kolana. Czyj to pałac pytam ?. Panie, to olsztyniak, ten od napisów na asfalcie. Acha – Czmuda.
Jeszcze kilka fotografii znalezionych w necie.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Dobrze, że pałacyk jest w stanie używalności. Mnie Stolno kojarzy się głównie z bitwą pod Limitami (Lomitten) 5 czerwca 1807. Na skraju wsi, nad Pasłęką, Francuzi z IV korpusu Soulta usypali dla dział szaniec uniemożliwiający Rosjanom wdarcie się za rzekę nawet po zdobyciu szańców prawobrzeżnych. Znajdował się w pobliżu ostrego zakola Pasłęki przy dawnym folwarku Lomitten, nieco na południe od dawnej przeprawy mostowej w zakolu rzeki (Francuzi uznali most w Sportynach [mn.w. ten obecny] za źle położony, więc go rozebrali a nowy postawili właśnie w zakolu limickim).
Piramida w Rapie
Trochę wspomnień. Sierpień 2007r.
Z Ostródy wyjechaliśmy skoro świt. Gnamy pod ruską granicę. Pierwszy przystanek na sikanie. Nad jeziorem wisi poranna mgła.
Pierwsza wpadka. GPS wybrał drogę na skróty. Skończył się asfalt. Kilka kilometrów bruku i jesteśmy na miejscu.
Jest to miejsce o wielkiej mocy koncentracji pozytywnego promieniowania energii Ziemi i Kosmosu. Pozytywne promieniowanie jest wzmacniane w piramidzie przez odpowiedni kształt sklepienia wewnętrznego pod kątem 51°52' - a więc tak, jak w piramidach egipskich, a negatywne działanie energii eliminuje podstawa z kamienia polnego.
Zewnętrzne wymiary piramidy wynoszą: wysokość: 15,9 m. długość boku podstawy: 10,4 m. Droga ze dworu w Rapie do piramidy biegła specjalnie usypaną na bagnistym terenie groblą. Podobno wzdłuż niej, na całej długości, ustawione były rzeźby. Ciała złożone w grobowcu rzeczywiście uległy mumifikacji pomimo bardzo wilgotnego terenu.
Starożytnym Egiptem zainteresował się właściciel majątku w Rapie, baron Friedrich von Fahrenheid. Zafascynowany opowieściami o posiadających niezwykłe właściwości, monumentalnych piramidach postanowił zbudować podobną w swoim majątku. Przeznaczeniem tej budowli miało być przechowywanie doczesnych szczątków Fahrenheidów, a panujące w niej warunki miały sprzyjać mumifikacji ciał. Budowę grobowca powierzono Thorvaldsenowi, którego mecenasami byli Fahrenheidowie . Budowlę wzniesiono w pobliżu dworu rodzinnego w Rapie w 1811 roku.
Z Ostródy wyjechaliśmy skoro świt. Gnamy pod ruską granicę. Pierwszy przystanek na sikanie. Nad jeziorem wisi poranna mgła.
Pierwsza wpadka. GPS wybrał drogę na skróty. Skończył się asfalt. Kilka kilometrów bruku i jesteśmy na miejscu.
Jest to miejsce o wielkiej mocy koncentracji pozytywnego promieniowania energii Ziemi i Kosmosu. Pozytywne promieniowanie jest wzmacniane w piramidzie przez odpowiedni kształt sklepienia wewnętrznego pod kątem 51°52' - a więc tak, jak w piramidach egipskich, a negatywne działanie energii eliminuje podstawa z kamienia polnego.
Zewnętrzne wymiary piramidy wynoszą: wysokość: 15,9 m. długość boku podstawy: 10,4 m. Droga ze dworu w Rapie do piramidy biegła specjalnie usypaną na bagnistym terenie groblą. Podobno wzdłuż niej, na całej długości, ustawione były rzeźby. Ciała złożone w grobowcu rzeczywiście uległy mumifikacji pomimo bardzo wilgotnego terenu.
Starożytnym Egiptem zainteresował się właściciel majątku w Rapie, baron Friedrich von Fahrenheid. Zafascynowany opowieściami o posiadających niezwykłe właściwości, monumentalnych piramidach postanowił zbudować podobną w swoim majątku. Przeznaczeniem tej budowli miało być przechowywanie doczesnych szczątków Fahrenheidów, a panujące w niej warunki miały sprzyjać mumifikacji ciał. Budowę grobowca powierzono Thorvaldsenowi, którego mecenasami byli Fahrenheidowie . Budowlę wzniesiono w pobliżu dworu rodzinnego w Rapie w 1811 roku.
Piramida w Rapie cd
Niedawno, wandale, włamali się do piramidy i porozwalali trumny. Mieszkańcy wioski zrobili porządek i zamurowali wejście. I tak bywa...
Drzwi zamknięte. Przez zakratowane okienko robiłem zdjęcia.
Pochowani: Pierwszą osobą złożoną w "piramidzie" była trzyletnia córka barona, Ninette, zmarła wkrótce po powrocie barona z wojaży zagranicznych i pochowana w 1811 roku. Na przestrzeni lat w grobowcu pochowano siedmiu członków rodziny. Ostatnią osobą tam pochowaną był sam Friedrich von Fahrenheid w 1849r.
Po przejściu majątku w Rapie w ręce innej rodziny, co stało się pod koniec XIX wieku, o piramidzie zaczęto zapominać. Położona z dala od zabudowań została zasłonięta przez las. Podczas I wojny światowej zdewastowali ją rosyjscy żołnierze. Radzieccy żołnierze w czasach II wojny światowej również poszukiwali tutaj kosztowności. Pozostawili po sobie rozbite trumny i wyrzucone z nich ciała pozbawione głów.
Od sympatycznej pani sprzedającej na parkingu miód dowiedziałem się, że nie tak dawno spłonął dworek stojący niedaleko piramidy. Podobno dworek kupił „warszawiak” ( tak miejscowi nazywają ludzi z pieniędzmi), dobrze go ubezpieczył, potem byli tam jacyś Niemcy, coś tam szukali i potem już wiadomo… „Taki to się potrafi ustawić…”. To, oczywiście zasłyszana plotka. A miód i tak kupiłem - nie żałuję .
Ciekawy jestem, co dalej z piramidą. W necie cisza, albo nie potrafię szukać…
Drzwi zamknięte. Przez zakratowane okienko robiłem zdjęcia.
Pochowani: Pierwszą osobą złożoną w "piramidzie" była trzyletnia córka barona, Ninette, zmarła wkrótce po powrocie barona z wojaży zagranicznych i pochowana w 1811 roku. Na przestrzeni lat w grobowcu pochowano siedmiu członków rodziny. Ostatnią osobą tam pochowaną był sam Friedrich von Fahrenheid w 1849r.
Po przejściu majątku w Rapie w ręce innej rodziny, co stało się pod koniec XIX wieku, o piramidzie zaczęto zapominać. Położona z dala od zabudowań została zasłonięta przez las. Podczas I wojny światowej zdewastowali ją rosyjscy żołnierze. Radzieccy żołnierze w czasach II wojny światowej również poszukiwali tutaj kosztowności. Pozostawili po sobie rozbite trumny i wyrzucone z nich ciała pozbawione głów.
Od sympatycznej pani sprzedającej na parkingu miód dowiedziałem się, że nie tak dawno spłonął dworek stojący niedaleko piramidy. Podobno dworek kupił „warszawiak” ( tak miejscowi nazywają ludzi z pieniędzmi), dobrze go ubezpieczył, potem byli tam jacyś Niemcy, coś tam szukali i potem już wiadomo… „Taki to się potrafi ustawić…”. To, oczywiście zasłyszana plotka. A miód i tak kupiłem - nie żałuję .
Ciekawy jestem, co dalej z piramidą. W necie cisza, albo nie potrafię szukać…
Piramida w Rapie cd
Znalezione w necie:
Cyt.„Napoleonowi, bardzo pośrednio oczywiście, zawdzięczamy jeden z najciekawszych zabytków w naszym regionie. W latach 1798-1801 wojska francuskie walczyły w Egipcie z Anglikami i Turkami, a przy okazji Napoleon ściągnął nad Nil naukowców. W efekcie w Europie zapanowała moda na Egipt.Uległ jej również baron Friedrich von Fahrenheid.
W 1811 roku von Fahrenheid wybudował grobowiec w kształcie piramidy w należącej do siebie wsi Rapa. Budowlę zaprojektował duński rzeźbiarz Bertel Thorvaldsen.”
Rapa - piramida - grobowiec rodziny von Fahrenheid (1)
http://www.youtube.com/watch?v=_GgjYKhw6S4&NR=1
Rapa - piramida - grobowiec rodziny von Fahrenheid (2)
http://www.youtube.com/watch?v=vB1vSulo ... re=related
Piramida w Rapie - " To dziala! "
http://www.youtube.com/watch?v=hdjnIp5_ ... re=related
Cyt.„Napoleonowi, bardzo pośrednio oczywiście, zawdzięczamy jeden z najciekawszych zabytków w naszym regionie. W latach 1798-1801 wojska francuskie walczyły w Egipcie z Anglikami i Turkami, a przy okazji Napoleon ściągnął nad Nil naukowców. W efekcie w Europie zapanowała moda na Egipt.Uległ jej również baron Friedrich von Fahrenheid.
W 1811 roku von Fahrenheid wybudował grobowiec w kształcie piramidy w należącej do siebie wsi Rapa. Budowlę zaprojektował duński rzeźbiarz Bertel Thorvaldsen.”
Rapa - piramida - grobowiec rodziny von Fahrenheid (1)
http://www.youtube.com/watch?v=_GgjYKhw6S4&NR=1
Rapa - piramida - grobowiec rodziny von Fahrenheid (2)
http://www.youtube.com/watch?v=vB1vSulo ... re=related
Piramida w Rapie - " To dziala! "
http://www.youtube.com/watch?v=hdjnIp5_ ... re=related
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Dla intensywniejszej polskiej turystyki odkryto rapską "piramidę" w pocz. lat 1980-ych (artykuł w "Dzienniku Pojezierza" pt. "Piramidy nad Węgorapą"). Rok czy dwa temu w tv był reportaż o grupce dzieci z Rapy, które przygotowały informacje dla turystów i starają się ich oprowadzać po "piramidzie", zresztą z pewnym wdziękiem i drobnym zarobkiem (przynajmniej nie żebrzą i nie kradną w tym obarczonym bezrobociem rejonie). Co do piramid, mimo uszkodzeń wciąż trwają w Rapie. Można i do nich odnieść arabskie przysłowie z Egiptu: "Człowiek boi się czasu, czas boi się piramid".
Markis, będąc w Rapie mogłeś obejrzeć również zabytkową kaplicę grobową rodziny Steinertów w Zakałczu Wielkim:
http://goldap.net/index.php?galeria=0301
Co do spalonego dworku, chodziło pewnie o Mieduniszki Wielkie.
http://goldap.net/index.php?galeria=0301
Co do spalonego dworku, chodziło pewnie o Mieduniszki Wielkie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kobieta, sprzedająca miód, pokazała mi okazałą kępę krzaków po drugiej stronie drogi. Tam podobno stał pałacyk ( dworek) myśliwski, po którym została tylko spalonka. Mieduniszki Wielkie to potężny budynek. Nigdy nie byłem w Gołdapii. Sobota i niedziela ( 15-16 wolne dni) to prawdopodobnie Bartoszyce.Adler7 pisze:Markis, będąc w Rapie mogłeś obejrzeć również zabytkową kaplicę grobową rodziny Steinertów w Zakałczu Wielkim:
http://goldap.net/index.php?galeria=0301
Co do spalonego dworku, chodziło pewnie o Mieduniszki Wielkie.
Karkajmy
Droga wyłożona tzw. trylinką. To chyba gorsze niż bruk…Jak brakuje jednej sztuki, to można urwać koło, a już na pewno zniszczyć alufelgę. Jedziemy z duszą na ramieniu.
Pałac (XVIII w., przebudowany XIX i 1955 r.) z parkiem krajobrazowym.
I tyle. Nic więcej się nie dowiedziałem.
Dwadzieścia lat temu w pałacu mieszkało kilka rodzin zatrudnionych w PGR. Potem PGR zmienił właściciela, a po ulewnych deszczach, pod ciężarem olbrzymiego, bocianiego gniazda, zawalił się dach. Mieszkańcy musieli opuścić budynek.
Bezpański pałac powoli rozkradali okoliczni mieszkańcy. Każdy brał co chciał. Głównie drewno na opał. Teraz, to strach tam wchodzić… Ruina.
Podobno jest nowy właściciel. Był, rozmawiał z ludżmi, ma coś robić. Kiedy ??? Na razie ogrodził płotem. Dobre i to.
Pałac (XVIII w., przebudowany XIX i 1955 r.) z parkiem krajobrazowym.
I tyle. Nic więcej się nie dowiedziałem.
Dwadzieścia lat temu w pałacu mieszkało kilka rodzin zatrudnionych w PGR. Potem PGR zmienił właściciela, a po ulewnych deszczach, pod ciężarem olbrzymiego, bocianiego gniazda, zawalił się dach. Mieszkańcy musieli opuścić budynek.
Bezpański pałac powoli rozkradali okoliczni mieszkańcy. Każdy brał co chciał. Głównie drewno na opał. Teraz, to strach tam wchodzić… Ruina.
Podobno jest nowy właściciel. Był, rozmawiał z ludżmi, ma coś robić. Kiedy ??? Na razie ogrodził płotem. Dobre i to.